Język polski: matura, egzamin, sprawdzian, wiedza i umiejętności

szkatułka

  • Skąpiec - fragment po kradzieży szkatułki

    „Skąpiec” – fragment po kradzieży szkatułki, ukazujący skąpstwo i chciwość Harpagona (monolog). Kontekst, obszerny cytat (100–500 słów) i objaśnienie „dlaczego to ważne” – idealne na egzamin.

    Kontekst. Co wydarzyło się wcześniej?

    Strzałka wykrada z ogrodu Harpagona szkatułkę z dziesięcioma tysiącami talarów i przekazuje ją Kleantowi. Chwilę później Harpagon odkrywa zniknięcie skarbu.

    Fragment utworu — monolog Harpagona po utracie szkatułki (AKT IV, Scena VII)

    HARPAGON: „Złodziej! złodziej! rozbójnik! morderca! Ratunku! Kto w Boga wierzy! Jestem zgubiony, zamordowany! Gardło mi poderżnęli: wykradli mi pieniądze! Kto to być może? Co się z nim stało? Gdzie uciekł? Gdzie się ukrywa? Jak go znaleźć? Gdzie pędzić? Gdzie go szukać? Może tu! Może tam? Kto to taki? Trzymaj!”

    (chwytając siebie za ramię) „Oddaj pieniądze, łotrze!… Ha, to ja sam! Zmysły tracę, nie wiem, gdzie jestem, kto jestem, co robię. Och, moje kochane złoto! moje biedne złoto! mój drogi przyjacielu! Wydarto mi ciebie; odkąd mi ciebie wydarto, straciłem mą podporę, pociechę, radość: wszystko skończone dla mnie, nie mam co robić na świecie. Bez ciebie żyć mi niepodobna. Stało się; już nie mogę; umieram; już umarłem; pogrzebano mnie!”

    Źródło cytatu: „Skąpiec”, tłum. T. Boy-Żeleński, Wolne Lektury.

    Dlaczego to ważne?

    Monolog obnaża skrajną chciwość Harpagona: pieniądz staje się dla niego „przyjacielem”, sensem życia i jedyną wartością. Hiperbole, wykrzyknienia i panika (dochodząca do chwytania samego siebie) pokazują obsesję skąpstwa, która prowadzi do śmieszności i moralnej ślepoty bohatera. Scena jest kluczowa na egzaminie do omówienia motywów: pieniądz, skąpstwo, konflikt ojca z dziećmi, a także komizmu postaci i języka.

  • Skąpiec – rozwiązanie akcji: koniec śledztwa, odnalezienie szkatułki, zgody na małżeństwa Kleanta z Marianną oraz Walerego z Elizą

    „Skąpiec” – rozwiązanie akcji: koniec śledztwa, odnalezienie szkatułki, zgody na małżeństwa Kleanta z Marianną oraz Walerego z Elizą. Kontekst, fragment (100–500 słów) i wyjaśnienie „dlaczego to ważne”.

    Kontekst. Co wydarzyło się wcześniej?

    Po kradzieży szkatułki Harpagon wzywa Komisarza i oskarża Walerego. W trakcie przesłuchań wychodzi na jaw, że Walery i Marianna są dziećmi Anzelma (dona Tomasza d’Alburci). Teraz rozstrzygają się sprawy ślubów i szkatułki.

    Fragment utworu — finał i domknięcie wątków (AKT V)

    KLEANT: „Nie potrzeba już dalszych sporów. Ja sam uczynię, aby wszystko poszło jak najlepiej. Oto szkatułka, ojcze; jest w moich rękach. Oddam ją całą i nietkniętą, jeżeli zechcesz zgodzić się na to, o co proszę: na me małżeństwo z Marianną.”

    HARPAGON: „Szkatułka! moja szkatułka! […] Czy nie ubyło z niej ani szeląga?”

    KLEANT: „Wszystko w niej w porządku.”

    ANZELM: „Skoro tak, ja, który odzyskałem dzieci, chcę być ojcem szczęścia wszystkich: zgadzam się na małżeństwo Walerego z Elizą oraz Kleanta z Marianną i biorę na siebie wszelkie koszty.”

    WALERY: „Panie, proszę o rękę Elizy.” — ELIZA: „Z wdzięcznością i posłuszeństwem przyjmuję wolę ojca.”

    HARPAGON: „Zgoda na wszystko, byleby szkatułka była moja. Panie Komisarzu, nie trzeba już śledztwa; możecie odejść.”

    ANZELM: „Niech dzisiejszy dzień będzie świętem pojednania.”

    HARPAGON (do Kleanta): „Chodźmy obejrzeć szkatułkę.” — KLEANT (na stronie): „A my — nasze szczęście.”

    Źródło cytatu: „Skąpiec”, tłum. T. Boy-Żeleński, Wolne Lektury.

    Dlaczego to ważne?

    Fragment domyka wszystkie osie konfliktu: kończy śledztwo (Komisarz zbędny), rozwiązuje wątek szkatułki (zwrot w zamian za zgodę), sankcjonuje dwa małżeństwa (Kleant–Marianna, Walery–Eliza) oraz podkreśla kontrast wartości: rodzinna radość i hojność Anzelma kontra niewzruszona chciwość Harpagona, który zgadza się na wszystko „byle szkatułka była jego”. To wzorcowy finał komedii intrygi.