Witold Gombrowicz: Ferdydurke. Joanna Młodziakowa- charakterystyka z cytatami
Charakterystyka Joanny Młodziakowej
Celem artykułu jest charakterystyka Joannny Młodziakowej - postaci z powieści Witolda Gombrowicza pt.: Ferdydurke.
Joanna Młodziakowa pojawia się w lekturze Gombrowicza, gdy Józio trafia do domu Młodziaków. Jest postacią bardzo stypizowaną - jej najważniejsza cecha to nowoczesność, która zastępuje jej utraconą młodość.
Joanna Młodziakowa - charakterystyka wstępna:
Spotykamy następujące określenia bohaterki w Ferdydurke: Joanna Młodziakowa, inżynierowa, Młodziakowa
Na imię ma Joanna:
„Dziękuję, Joanno." inżynier do żony
Wiktor Młodziak to jej mąż
Jest otyła:
„Tak więc stałem się językiem tej tłustej kobiety - a im bardziej byłem staroświecki, nieszczery i nienaturalny, tym one lepiej czuły nowoczesność, szczerość i prostotę."
Jest zaradna, doświadczona:
„znęcała się nade mną swoją przedsiębiorczością życiową i swoim doświadczeniem życiowym, i tym, że zna życie"
W czasie wojny była sanitariuszką:
„jako sanitariuszkę skopano ją w okopach podczas Wielkiej Wojny"
Jest pełna animuszu:
„swoim zapałem, i horyzontami swymi"
Jest wyzwolona, nowoczesna:
„liberalizmem swoim kobiety Postępowej, Czynnej, Śmiałej"
Joanna Młodziakowa i jej nowoczesna forma:
Chodzi na spotkania nowoczesnych kobiet:
„Młodziakowa jest na sesji komitetu" zgodnie z relacją Miętusa.
Podejmuje nowoczesne tematy:
„Nieustannie przy jedzeniu oraz w wolnych chwilach odchodziły rozmowy o Swobodzie Obyczajów, Epoce, Rewolucyjnych Wstrząsach, Czasach Powojennych etc."
Józio zauważa, że nowoczesność to poza, która zastępuje inną pozę – młodość:
„Młodziakowa stara jęła popisywać się przede mną, chwalić się i puszyć nowoczesnością, która po prostu młodość jej zastępowała"
Charakterystyka Joanny Młodziakowej na podstawie relacji z córką
Spostrzegawcza matka:
„Młodziakowa zauważyła rychło z bystrością matki, że jestem zadurzony w córce"
Nie czuje się dobrze w roli matki, która kłóci się z nowoczesnością:
„Młodziakowa również zjadła b. mało zupy, a mnie nie zapytała wcale, jak tam w szkole się powiodło. Dlaczego nie zapytała? Dlatego że nie uznawała tych matczynych pytań i w ogóle matka trochę ją mierziła, nie lubiła matki. Wolała siostrę"
Stara się być nowoczesną matką:
„Zaczepił ją - wielkie rzeczy! Niech zaczepia! Zuta, a może umówiłaś się z nim? Doskonale! Może chcesz wybrać się z nim na kajak - na cały dzień"
„A może chcesz pojechać na weekend i nie wracać na noc? Nie wracaj w takim razie - rzekła usłużnie - nie wracaj śmiało!"
Namawia córkę do nieślubnego dziecka:
„Młodziakowa podchwyciła wątek i pośrednio, ogólnikowo zaczęła namawiać córkę do nieślubnego dziecka, dawała wyraz swemu liberalizmowi, opowiadała o stosunkach w Ameryce, cytowała Lindsaya, podkreślała niezwykłą łatwość pod tym względem współczesnej młodzieży itd., itd..."
Chroni swoją córkę:
„Bała się o córkę. W mojej nieokreśloności na środku pokoju wietrzyła niejasną machinację przeciw córce."
Po kompocie czuje zagrożenie ze strony Józia:
„Inżynierowa, niespokojna, zakłócona, przeczuwając coś złego w powietrzu, poszła na sesję komitetu zaczerpnąć na wszelki wypadek nieco elementu dojrzałego, światowego, społecznego."
Charakterystyka Joanny Młodziakowej na podstawie relacji z Józiem Kowalskim
Inżynierowa cieszy się z zadurzenia Józia w Zucie:
„Chłopiec staromodny i zmanierowany, nie umiejący ukryć zachwytu dla nowoczesnych atrybutów pensjonarki, był niejako językiem, którym mogła smakować i wyczuć wszystkie uroki córki, a pośrednio - własne."
Młodziakowa odmładza się swoją nowoczesnością, postarzając Józia:
„stara zachwycona była, że może być młodsza Epoką od chłopca, który był młodszy wiekiem. Zrobiła z siebie młódkę, a ze mnie staruszka."
„z wyrafinowaniem inteligentnej inżynierowej nowoczesnej"
Wraz z córką przyprawia gębę Józiowi:
„Młodziakowa z Młodziakówną konsolidowały się w stylu nowoczesnym i tym okropniejszą robiły mi gębę"
Józio gardzi Młodziakową i Młodziakówną:
„Lecz przeliczyły się baby!"
Joannę Młodziakową przeraża jedzenie kompotu przez Józia:
„Inżynierowa zbladła - i wpatrywała się we mnie jak zahipnotyzowana. z oczami na wierzchu, najwyraźniej bała się mnie. Bała się"
Nie potrafiła znieść jak Józio je kompot:
„Dla matki widok wielbiciela córki, konsumującego wszystko bez różnicy, był nie do zniesienia"
Józio po kompocie wzbudza strach w Młodziakowej i Młodziakównie:
„Ponieważ uciekły, postanowiłem sforsować mieszkanie, może uda mi się dosięgnąć ich w tej cząstce aury, którą pozostawiły na miejscu."
Szpieguje Józia, boi się go:
„Zauważyłem też, że Młodziakowa mnie szpieguje"
„Inżynierowa omackiem próbowała zorganizować coś na kształt obrony i jak się przekonałem, całe popołudnie spędziła na lekturze Russella, a mężowi dała do czytania Wellsa."
„Młodziakowa w końcu zaczęła robić rachunki domowe wycofując się na grunt finansowego realizmu"
Joanna Młodziakowa - charakterystyka na podstawie relacji z Wiktorem Młodziakiem
Próbuje ratować męża ugryzionego przez Kopyrdę:
„Inżynierowa rzuciła się mężowi na ratunek, złapała Kopyrdę za nogę i ciągnęła ze wszystkich sił."
Joanna Młodziakowa i jej forma
Nigdy nie przestaje być nowoczesna:
„rzekła, podając mężowi sól tonem prawdziwej wiernej towarzyszki oraz czytelniczki Wellsa i dodała, wpatrzona nieco w przyszłość, nieco w przestrzeń, z akcentem humanitarnego buntu jednostki ludzkiej, walczącej z hańbą zła społecznego, niesprawiedliwości i krzywdy.
- Kara śmierci jest przeżytkiem."
Strzeże nowoczesności swojego domu:
„Właściwie zapytał machinalnie. Ale już samo pytanie obciążało kwestię i mogło wywołać Wrażenie ojcowskiego niezadowolenia starej daty. Dlatego Młodziakowa interweniowała"
Chce być nowoczesna, chce być najnowocześniejsza:
„Młodziakowa dzieckiem nieślubnym córki pragnęła wysunąć się na czoło awangardy dziejów i żeby to było dziecko poczęte przygodnie, łatwo, śmiało, hardo, w krzakach, na sportowej wycieczce z rówieśnikiem, jak opisują w nowoczesnych romansach"
Zachowanie Młodziakowej w łazience potwierdza jej nowoczesność:
„Pierwsza ukazała się Młodziakowa w szlafroku jasnopopielatym i w pantoflach, powierzchownie przyczesana. Szła spokojnie z podniesioną głową, a na twarzy jej widniała szczególna mądrość, rzekłbym, mądrość urządzeń kanalizacyjnych. Szła z pewnym nawet nabożeństwem, w imię świętej naturalności i prostoty i w imię racjonalnej higieny porannej. Zanim weszła do łazienki, zboczyła na chwilę z podniesionym czołem do closet water i zniknęła tam kulturalnie, mądrze, świadomie i inteligentnie, jak kobieta, która wie, iż nie należy wstydzić się funkcji naturalnej. Wyszła stamtąd dumniejsza niż weszła, jakby - pokrzepiona, rozjaśniona i uczłowieczona, wyszła jak gdyby ze świątyni greckiej! A wówczas pojąłem, że wchodziła przecież także jakby do świątyni. Z tej świątyni czerpały moc nowoczesne inżynierowe i mecenasowe! Codziennie wychodziła z tego miejsca coraz lepsza, coraz bardziej kulturalna dzierżąc wysoko sztandar postępu i stąd brała się inteligencja oraz naturalność, którymi znęcała się nade mną."
„Inżynierowa, goła, wycierała udo prześcieradłem kąpielowym, a twarz jej, ciemniejsza w karnacji, mądra, zaostrzona, zwijała nad tłusto-białą, cielęce niewinną, beznadziejną łydką, jak sęp nad cielakiem. I była w tym straszliwa antyteza, zdawało się, że orzeł krąży bezsilnie nie mogąc porwać cielaka, który beczy wniebogłosy, a to inżynierowa Młodziakowa przypatrywała się higienicznie i inteligentnie swojej babskiej, klępowatej nodze. Podskoczyła. Stanęła w pozycji, rękami ujęła się pod boki i dokonała półobrotu tułowiem z prawa w lewo z wdechem i wydechem. Z lewa w prawo z wydechem i wdechem! Wyrzuciła do góry nogę, a stopę miała drobną i różową.
Potem drugą nogę z drugą stopą! Puściła się w przysiady! Dwanaście przysiadów odwaliła przed lustrem, oddychając przez nos - raz, dwa, trzy, cztery - aż biusty klaskały, aż i mnie nogi zadrgały, i byłbym ruszył w pląs piekielny, kulturalny."
Po kompocie inżynierowa straciła rezon:
„Młodziakowa siedziała sztywno, z godnością osoby podpatrzonej na swoim siedzeniu, zabawne, ale to jej nadawało pozory matrony"