Lalka - opracowanie lektury

Izabela Łęcka - biografia w punktach

Biografia Izabeli Łęckiej

"Lalka" B. Prusa

Niniejsza biografia I. Łęckiej stanowi uzupełnienie {ln: Izabela Łęcka - charakterystyka ' szczegółowej charakterystyki z cytatami I. Łęckiej}. W serwisie znajdziesz też fragmenty "Lalki" Bolesława Prusa, zawierające przydatne dla zrozumienia córki Tomasza Łęckiego informacje.

 

Urodziła się ok. 1860 r. (skoro ma w 1878 r. 18 lat)

Śmierć matki.

Matkę jeszcze pamięta, ale nie wiadomo, kiedy ani dlaczego zmarła.

I. Łęcka żyje iluzjami i wierzy, że „ świat jest zaczarowanym ogrodem, napełnionym czarodziejskimi zamkami, a ona - boginią czy nimfą uwięzioną w formy cielesne." Narrator w „Lalce" Bolesława Prusa informuje, że I. Łecka to idealistka, romantyczka żyjąca w nieistniejącym świecie.

Wychowana w luksusie i przekonaniu o własnej wyższości.

„Panna Izabela od kolebki żyła w świecie pięknym i nie tylko nadludzkim, ale - nadnaturalnym. Sypiała w puchach, odziewała się w jedwabie i hafty, siadała na rzeźbionych i wyściełanych hebanach lub palisandrach, piła z kryształów, jadała ze sreber i porcelany kosztownej jak złoto" - narrator informuje czytelnika, że zawsze otaczały ją luksusy; „Dla niej nie istniały pory roku, tylko wiekuista wiosna, pełna łagodnego światła, żywych kwiatów i woni." - nie zdawała sobie sprawy z natury świata; „Woalka chroniła ją od wiatru, kareta od deszczu, sobole od zimna, parasolka i rękawiczki od słońca." Narrator w „Lalce" Bolesława Prusa informuje, że I. Łęcka była wychowywana pod kloszem i nie zaznała niczego poza luksusami.

I. Łęcka żyje w przekonaniu, że jest istotą nieomal boską „wyższa nad ludzi, a nawet nad prawa natury". Narrator w „Lalce" Bolesława Prusa pokazuje, że I. Łęcka ma osobie bardzo wysokie mniemanie.

Dramatyczna sytuacja finansowa domu Łęckich

I. Łęcka jest odrzucona przez swoją grupę społeczną „pod rozmaitymi pozorami odwracali głowę od jej okien, ażeby się nie kłaniać" Narrator w „Lalce" Bolesława Prusa pokazuje, że I. Łęcka zaczyna gardzić arystokracją wtedy, kiedy jest przez nią odrzucana.

„Co za straszne położenie!... Już miesiąc zadłużają się u swego lokaja, a od dziesięciu dni jej ojciec na swoje drobne wydatki wygrywa pieniądze w karty... Wygrać można; panowie wygrywają tysiące, ale — nie na opędzenie pierwszych potrzeb, i przecież — nie od kupców." Narrator w "Lalce" Bolesława Prusa przedstawia myśli I. Łęckiej.

Brak adoratorów jest konsekwencją publicznego szydzenia z zakochanych w niej mężczyzn „Podziwiano ją i wielbiono, ale z daleka; nikt bowiem nie chciał narażać się na szyderczą odmowę." Narrator w „Lalce" B. Prusa. Sama więc przyczyniła się do swojej samotności.

Jest wybredna w wyborze męża „Rzeczywiście, trafiali się jej ludzie piękni, majętni i utytułowani; na nieszczęście jednak, żaden nie łączył w sobie wszystkich trzech warunków". Narrator w „Lalce" Bolesława Prusa. Przyczyniło się to do samotności Izabeli Łęckiej i braku wyboru.

Miłość od pierwszego wejrzenia S. Wokulskiego do Izabeli Łęckiej (1877 kwiecień)

Sprzedaż serwisu i sreber Łęckich (1878 marzec/kwiecień)

„Serwis i srebra familii Łęckich były już sprzedane i nawet jubiler odniósł panu Tomaszowi pieniądze, strąciwszy dla siebie sto kilkadziesiąt rubli składowego". Narrator w „Lalce" B. Prusa.

Kwesta na grobach (1878 kwiecień)

Wielkanoc u Hrabiny Karolowej (1878 kwiecień)

Wokulski oddaje wygraną przez Sułtankę nagrodę na ręce Izabeli Łęckiej (1878 czerwiec)

Pojedynek S. Wokulskiego o Izabelę Łęcką z baronem Krzeszowskim (1878 czerwiec)

Pierwszy obiad ze Stanisławem WOkulskim(1878 czerwiec)

Wie dlaczego Wokulski wyjechał na wojnę „ten człowiek po to jeździł na wojnę, ażeby mnie zdobyć" - I. Łęcka mówi to do Florentyny.

Wokulski jest dla niej zagadką „Zdawało jej się, że odgadła Wokulskiego." - I. Łęcka nie potrafi przykleić mu etykietki.

Izabela wie, że jest celem Wokulskiego „Jest to ambitny spekulant, który chcąc wedrzeć się do salonów pomyślał o ożenieniu się z nią, zubożałą panną znakomitego rodu." - I. Łęcka myśli, że odgadła zamiary Wokulskiego. Wierzy, że kupiec chce dokonać w ten sposób awansu społecznego.

I. Łęcka pozytywnie ocenia Wokulskiego „On jednakże nie jest tak nikczemnym" - do wniosku tego dochodzi, gdy Wokulski nie sprzedał klaczy baronowi.

sadystka „Patrzyłby jej w oczy, cierpiałby za siebie i za nią, ona opowiadałaby mu bolejąc nad własnym i nad jego cierpieniem i w taki sposób bardzo przyjemnie upływałyby im godziny. Kupiec galanteryjny w roli powiernika!... Można by zresztą zapomnieć o tym kupiectwie. " I. Łęcka lubi zadawać cierpienie Stanisławowi Wokulskiemu. W tej roli jest w stanie nie zważać na źródło jego utrzymania.

Rossi w Warszawie (1878 czerwiec)

Dawniej kochała się w Rossim „Przed paroma laty, właśnie w Paryżu, Rossi był ideałem panny Izabeli; kochała się w nim, i nawet nie kryła swych uczuć". Narrator w „Lalce" Bolesława Prusa.

Kocha się w Rossim „przysłaniała twarz do połowy wachlarzem i cudownymi, rozmarzonymi oczyma zdawała się pożerać aktora. Czasami wachlarz z białych piór opadał jej na kolana, a wtedy Rzecki na twarzy panny Izabeli spostrzegał ten sam wyraz zamagnetyzowania, który go tak zdziwił w fizjognomii Wokulskiego. " Widzi to nawet Rzecki, co opisuje w pamiętniku. By się do niego zbliżyć, wykorzystuje zakochanego w niej Stanisława Wokulskiego.

Nie umie opiekować się ojcem i chorymi „Nieumiejętność panny Izabeli w opiekowaniu się chorymi w przykry sposób uderzyła Wokulskiego." Narrator w „Lalce" Bolesława Prusa, gdy Stanisław Wokulski opatrywał Tomasza Łęckiego.

Dawno temu odrzuciła względy Kazia Starskiego „hrabina swata go z Izabelą „w sercu Kazia odnowią się zabliźnione rany... Choć szkoda, żeś go wtedy odrzuciła!... " Po sprzedaży kamienicy Łeckich.

„Tak, że nie wie nawet, czy kobieta, za którą szalał, jest zwykłą kokietką o przewróconej głowie, czy może taką jak on zbłąkaną istotą, która nie znalazła właściwej dla siebie drogi. Sądząc jej czyny, jest to panna na wydaniu, która szuka najlepszej partii; patrząc w jej oczy, jest to anielska dusza, której konwenanse ludzkie spętały skrzydła." Narrator w „Lalce" Bolesława Prusa o zagubieniu Wokulskiego, gdy ten przebywa w Paryżu.

Sprzedaż kamienicy Łeckich (1878)

Podsłuchana przez Stanisława Wokulskiego rozmowa Izabeli Łęckiej z Kazimierzem Starskim (1878)

Wakacje spędzone w towarzystwie Kazimierza Starskiego na wsi. (1878 lipiec i sierpień)

Odpoczynek w Zasławku i Zasławiu (1878 wrzesień)

„Dystyngowana osoba - mówił dalej baron - pełna rzadkich przymiotów. Pan wreszcie ich zna? Szczęśliwy ten, komu odda serce i rękę! Co to, panie, za wdzięk, co za rozum; doprawdy, czcić ją można jak istną boginię... " baron Dalski opowiada o I. Łęckiej Stanisławowi Wokulskiemu, gdy oczekują na powóz do Zasławka.

„Jeżeli ona nie jest aniołem, to ja jestem psem!..." Myśli Stanisława Wokulskiego po rozmowie z Izabelą w parku w Zasławku.

Operuje schematami, nie jest szczera „Co ten Ochocki mówił, że argumenta panny Izabeli już mu się wylewają uszami? Więc to, co słyszałem od niej, nie było wybuchem zadraśniętego uczucia, ale dawno wyuczoną lekcją?... Więc jej dowodzenia, uniesienia, a nawet wzruszenia są tylko sposobami, za pomocą których dobrze wychowane panny czarują takich jak ja głupców?..." Stanisław Wokulski o I. Łęckiej.

Naiwna i bezkrytyczna wiara „To jest poniżanie wartości ludzkiej, nawet niezgodne z Pismem świętym. Bóg oddał przecie ludziom ziemię na mieszkanie, a rośliny i zwierzęta na pożytek... " To reakcja I. Łęckiej na słowa Stanisława Wokulskiego, dowodzącego, że natura jest niezależna od człowieka.

„Między ruinami bardzo lubię słuchać legend. Nad Renem pełno tego..." I. Łęcka do Węgiełka z prośbą, by opowiedział historię głazu w Zasławiu.

„Doprawdy, nigdy nie myślałam, że w tym kraju mogą istnieć podobne legendy i że mogą je w tak zajmujący sposób opowiadać ludzie prości..." I. Łęcka do Kazimierza Starskiego.

wrażliwa na poezję „"Na każdym miejscu i o każdej dobie, gdziem z tobą płakał, gdziem z tobą się bawił, zawsze i wszędzie będę ja przy tobie, bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił..." Dokończyła szeptem. Usta jej drżały, oczy zaszły łzami. Przez chwilę mięła kartkę w palcach, potem z wolna odwróciła głowę i kartka upadła na ziemię... Wokulski przykląkł, ażeby podnieść papier." Narrator w „Lalce" Bolesłwa Prusa opisuje jej reakcję na fragment wiersza Adama Mickiewicza.

Miewa chwile szczerości „Wtem dotknął sukni panny Izabeli i już nie wiedząc, co robi, schwycił ją za rękę.

- Obudzisz się, ty moja królewno... - rzekł.

- Nie wiem... może... - odpowiedziała." Chwila szczerości ze S. Wokulskim w Zasławiu. Stanowi nawiązanie do legendy opowiedzianej przez Węgiełka.

Jest fałszywa – daje Stanisławowi Wokulskiemu w Zasławiu nadzieję na związek, a jednocześnie flirtuje z Kazimierzem Starskim.

Wzrusza się „Panna Izabela nieznacznie otarła łzę..." to reakcja na na wybuch szczerości Stanisława Wokulskiego podczas ostatniego spaceru w Zasławku.

Nie daje Stanisławowi Wokulskiemu jednoznacznych odpowiedzi „Nie odpowiedziała nic..." Narrator w "Lalce" Bolesława Prusa opisuje jej reakcję na wybuch szczerości Stanisława Wokulskiego podczas ostatniego spaceru w Zasławku.

Troszczy się o Kazimierza Starskiego „Mogłabyś też, Kaziu, już nie dręczyć tego biedaka...

- Kogóż to?

- Twego imiennika." Odjeżdżając z Zasławka prosi K. Wąsowską o litość wobec K. Starskiego. Ze S. Wokulskim nie zamienia nawet słowa.

„Przecież nie mówiła, że mnie kocha; dała mi ledwie cień nadziei, że to może kiedyś nastąpi. Jest w porządku, gdyż prawie mnie nie zna." Stanisław Wokulski w myślach.

 

Molinari w Warszawie (1879 kwiecień )

Przy Molinarim nawet nie zauważyła Stanisława Wokulskiego. „Przywitała go rumieńcem i wejrzeniem nieopisanego zachwytu. A ponieważ proszono na kolację, mistrz podał jej rękę i zaprowadził do sali jadalnej. Przeszli tuż obok niego, Molinari potrącił go łokciem, ale tak byli zajęci sobą, że panna Izabela nawet nie spostrzegła Wokulskiego. Potem usiedli we czworo przy jednym stoliku: pan Szastalski z panną Rzeżuchowską, Molinari z panną Izabelą, i było znać, że jest im bardzo dobrze razem." Narrator w „Lalce" Bolesława Prusa o I. Łęckiej.

Szuka wielkiej miłości „A przy kolacji, bez względu na obecność Szastalskiego i panny Rzeżuchowskiej, tak natarczywie szukał pod stołem jej ręki, że... cóż miała zrobić?... Podobnie gwałtownych uczuć nie spotkała jeszcze nigdy. On naprawdę musiał ją pokochać od pierwszego wejrzenia, szalenie, na śmierć. Czy jej wreszcie nie szepnął (co nawet zmusiło ją do opuszczenia stolika), że bez namysłu oddałby życie za kilka dni spędzonych z nią razem." a nie dostrzega jej w Stanisławie Wokulskim.

I. Łęcka jako lalka

I. Łęcka jak marionetka słucha innych i nie ma własnego zdania „Gdyby doniesiono pannie Izabeli, że umarł Wokulski z powodu Molinariego, wielki skrzypek nie straciłby nic w jej oczach. Ale wiadomość, że zrobił złe wrażenie, dotknęła ją w niemiły sposób. Pożegnała artystę chłodno, prawie wyniośle." Narrator w „Lalce" Bolesława Prusa opisuje pożegnanie zauroczonej Molinarim Łęckiej, gdy dowiedziała się od hrabiny, że zrobił w towarzystwie niekorzystne wrażenie.

Przyjęte oświadczyny Stanisława Wokulskiego

I. Łęcka przyjęła oświadczyny Stanisława Wokulskiego (po odprawieniu Molinariego) „Prawie od chwili kiedy oświadczył się i został przyjęty, opanowała go dziwna rzewność i współczucie." Narrator w „Lalce" Bolesława Prusa.

„Jest jak kwiat albo jak słońce, które mimo woli uszczęśliwia wszystkich, dla wszystkich jest piękne." Stanisław Wokulski w myślach o I. Łęckiej po przyjętych oświadczynach.

„Cóż panna Łęcka? ani umywała się do Stawskiej!" Ignacy Rzecki w pamiętniku.

„Dopóki panna Izabela była bez grosza i bez konkurenta, pies do nich nie zaglądał. Ale gdy znalazł się Wokulski, bogaty, z wielką reputacją i stosunkami, które nawet przeceniają, dokoła panny Łęckiej zgromadził się taki rój więcej lub mniej głupich, wyniszczonych i ładnych kawalerów, że przecisnąć się między nimi nie można. A każdy wzdycha, przewraca oczy, szepcze tkliwe półsłówka, czule za rączkę ściska w tańcu..." doktor Szuman do Ignacego Rzeckiego.

„Marna kobieta! - rzekł doktór machając ręką. - Zamiast gardzić hołotą, która ją w dodatku po kilka razy opuszczała, ona upaja się ich towarzystwem. Wszyscy to widzą, a co najgorsze - widzi sam Wokulski..." doktor Szuman do Ignacego Rzeckiego

„Piękna, rozpieszczona, ale bez duszy. Dla niej Wokulski tyle wart, o ile ma pieniądze i znaczenie: jest dobry na męża, naturalnie, w braku lepszego. Ale na kochanków to już ona wybierze sobie takich, którzy do niej więcej pasują." doktor Szuman do Ignacego Rzeckiego.

„Nie chciała rozpraszać ojcowskich złudzeń, ale była pewna, że rój wizytujących jej składa hołdy - nie ojcu." Narrator w „Lalce" Bolesława Prusa.

Manipuluje Stanisłaem Wokulskim „- No, zaraz: oświadczył się!... Oświadcza mi się, ile razy mnie widzi: patrząc na mnie, nie patrząc, mówiąc, nie mówiąc... jak zwykle oni. (...) Tymczasem przeprowadzam mój program." I. Łęcka w rozmowie z Kazimierą Wąsowską.

Zdaje sobie sprawę z władzy nad S. Wokulskim „Nie masz pojęcia o jego uwielbieniu, poddaniu się... A jego bezgraniczna ufność, nawet zrzeczenie się wszelkiej osobistości do prawdy rozbrajają mnie... I kto wie, czy to jedno nie przywiąże mnie do niego." I. Łęcka w rozmowie z Kazimierą Wąsowską.

Specjalnie trzyma Stanisława Wokulskiego w niepewności „Ach, mogłaby pani spełnić uczynek miłosierny i jednym słowem zakończyć - nie wiem... moje cierpienia czy przywidzenia... Wszak zna pani to zdanie, że najgorsza pewność jest lepsza od niepewności..." Stanisław Wokulski kolejny raz prosi Izabelę Łęcką, by dała mu jednoznaczną odpowiedź.

"Nie rozumiem tej kobiety! - pomyślał. - Kiedy ona jest sobą, z kim ona jest sobą?..." Stanisław Wokulski w myślach o I. Łęckiej.

„Co ją zajmowało?... Bale, rauty, koncerta, stroje... Co ona kochała?... Siebie. zdawało jej się, że cały świat jest dla niej, a ona po to, ażeby się bawić. Kokietowała... ależ tak, najbezwstydniej kokietowała wszystkich mężczyzn; ze wszystkimi kobietami walczyła o piękność, hołdy i toalety... Co robiła?... Nic. Przyozdabiała salony. Jedyną rzeczą, za pomocą której mogła zdobyć sobie byt materialny, była jej miłość, fałszywy towar!... A ten Starski... Cóż Starski? taki pasożyt jak i ona..." Stanisław Wokulski w myślach o I. Łęckiej w Skierniewicach.

Podsłuchana rozmowa K. Starskiego i I. Łęckiej w drodze do Krakowa (1879 maj)

Próby odzyskania Stanisława Wokulskiego za pośrednictwem Kazimiery Wąsowskiej (1879 czerwiec, lipiec, sierpień)

Flirt Izabeli Łęckiej z inżynierem

„Ten młody inżynier ciągle u nas bywa, co parę dni. Z początku bawił mnie rozmową o mostach żelaznych, a obecnie opowiada, jak się kochał w osobie, która wyszła za innego, jak za nią rozpaczał, jak stracił nadzieję zakochania się po raz drugi i jakby pragnął uzdrowić się przez nową, lepszą miłość. Wyznał mi jeszcze, że niekiedy pisuje wiersze, w których jednak opiewa tylko wdzięki natury... Czasami płakać mi się chce z nudów, ale że bez towarzystwa umarłabym, więc udaję, że słucham, i niekiedy pozwalam mu ucałować moją rączkę..." I. Łęcka w liście do Kazimiery Wąsowskiej.

„zwróciłem jej uwagę, że w towarzystwie jednego wielbiciela nie wypada tęsknić za drugim. Ale ona odpowiedziała mi swoim zwyczajem: "Niech będzie kontent, że pozwalam mu patrzeć na siebie..."" Julian Ochocki opowiada o tym Ignacemu Rzeckiemu.

Zniknięcie Stanisława Wokulskiego (1879 wrzesień)

Zakończenie losów Izabeli Łęckiej

Po odrzuceniu Stanisława Wokulskiego I. Łęcka została sama „Nie bardzo, gdyż pomimo całej naiwności spostrzegł się i pewnego dnia, a nawet przez wszystkie dnie następne nie pojechał z panną tęsknić między gruzami. Jednocześnie zaś marszałek, zazdrosny o inżyniera, zaprzestał konkurów i wyniósł się na Litwę w sposób tak demonstracyjny, że panna Izabela i hrabina dostały spazmów, a poczciwy Łęcki nawet nie kiwnąwszy palcem umarł na apopleksję..." Julian Ochocki opowiada o tym Ignacemu Rzeckiemu.

„W tej samej porze u doktora był Ochocki i opowiadał mu, że wczoraj z rana powrócił z Petersburga, a w południe odprowadzał na pociąg wiedeński swoją kuzynkę pannę Izabelę Łęcką, która wyjechała za granicę.

- Wyobraź pan sobie - zakończył - że wstępuje do klasztoru!..." Julian Ochocki do doktora Szumana.

Źródło:

Lalka B. Prus - strona Uniwersytetu Gdańskiego

Serwis rozdaje przeglądarkom bezpieczne ciasteczka.