Nie-Boska komedia - opracowanie lektury

Obraz poety i poezji w Nie-Boskiej ...

Obraz poety i poezji w Nie-Boskiej komedii Zygmunta Krasińskiego

Poezja w Nie-Boskiej komedii

absolut, powołanie pochodzące od Boga:

 

  • „(…) Poezjo, matko Piękności i zbawienia.”
  • „(…) Błogosławiony ten, w którym zamieszkałaś, jako Bóg zamieszkał na świecie.”

przynosi zgubę tym, którzy oddali jej swoje życie, poświęcili się w jej imieniu:

  • „(...) bo jeno tych gubisz, którzy się poświęcili tobie, którzy się stali żywymi głosami twojej chwały.”

jest idealna:

  • „(…) Chwale Twojej niby nic nie zrówna.”

tworzona na rozkosz i zadowolenie ludzi:

  • „Ty grasz cudzym uszom niepojęte rozkosze (…)”

przeklina tych którzy chcą ją zamknąć tylko w słowa:

  • „(…) kto zdradzi za wcześnie i wyda na marną rozkosz ludziom, temu sypniesz kilka kwiatów na głowę i odwrócisz się(…)”

Poeta w Nie-Boskiej komedii

ma władze absolutna nad ludźmi, ale także nad przyrodą i zjawiskami atmosferycznymi – cecha Boga:

  • „Gwiazdy wokoło twojej głowy – pod twoimi nogami fale morza – na falach morza tęcza przed tobą pędzi i rozdziela mgły – co ujrzysz jest twoim – brzegi miasta i ludzie tobie przynależą – niebo jest twoim.”

gloryfikowany, równy Bogu:

  • „ Chwale twojej niby nic nie zrówna.”

W cytacie pojawia się jednak ironia, którą wprowadza słowo „niby”, co sugeruje, że tylko poeta uważa siebie za potężnego. Jest to próba jak gdyby przytoczenia słów samego wieszcza.
potrafi wzruszyć, podbudować, wpływa na samopoczucie i kieruje uczuciami ludzi

  • „Ty grasz cudzym uszom niepojęte rozkosze. – Splatasz serca i rozwiązujesz gdyby wianek, igraszkę palców twoich – łzy wyciskasz – suszysz je uśmiechem i na nowo uśmiech strącasz z ust na chwilę – na chwil kilka – czasem na wieki.

tworzy poezję wbrew swym ideom, kłóci się sam ze sobą

  • „ Ale sam co czujesz? – ale sam co tworzysz? – co myślisz?”

mimo, że jego poezja jest piękna, niesie wielką ideę, on sam w stosunku do niej jest marny, rozbity i słaby, bez wartości :

  • „Przez ciebie płynie strumień piękności, ale ty nie jesteś pięknością. – Biada ci – biada! – dziecię, co płacze w łonie mamki – kwiat polny, co nie wie o woniach swoich, więcej ma zasługi przed Panem od ciebie.”

cierpi, lecz nie jest to męczeństwo,:

  • „Ale i ty cierpisz, choć twoja boleść nic nie utworzy, na nic się nie zda.”

 

Chór Złych Duchów dobrze wie, o czym tak naprawdę marzy poeta i czym są go w stanie kusić na pokuszenie – świadczy to o tym, jak poeta jest uległy i jak jego natura jest przyziemna . Są to symbole cech i cnót romantyków (demaskacja romantycznych, „szkodliwych” mitów romantyzmu) :

Dziewica – symbol poezji i miłości
Orzeł – sława
Eden – zachwyt przyrodą

  • „W drogę, w drogę, widma, lećcie ku niemu! – ty naprzód, ty na czele cieniu nałożnicy umarłej wczoraj, odświeżony w mgle i ubrany w kwiaty, dziewico, kochanko poety, naprzód.”
  • „W drogę i ty, sławo, stary orle wypchany w piekle, zdjęty z palu, kiedy cię strzelec zawiesił w jesieni – leć i roztocz skrzydła, wielkie, białe od słońca, nad głową poety.”

widzi ideał w dziewicy, nie dostrzega miłości, jaką go darzy żona:

  • „Skądże przybywasz, nie widziana, nie słyszana od dawna – jak woda płynie, tak płyną twoje stopy, dwie fale białe – pokój świątobliwy na skroniach twoich – wszystko, com marzył i kochał zeszło się w tobie.”
  • „Sądziłem, że to ty jesteś marzeniem moim, a otóż po długiej przerwie wróciło ono i różnym jest od ciebie. – Ty dobra i miła, ale tamta... Boże – co widzę – na jawie!”

wierzy w przeznaczenie i miłość trwającą przez całe życie:

  • „Przeklęta niech będzie chwila, w której pojąłem kobietę, w której opuściłem kochankę lat młodych, myśl myśli moich, duszę duszy mojej...”

jest świadomy tego że jest przeklęty, prześladuje go fatum, które wiąże się z faktem, iż jest poetą:

  • „Tę, której przysiągłem na wierność i szczęście, sam strąciłem do rzędu potępionych już na tym świecie. – Wszystko, czegom się dotknął, zniszczyłem i siebie samego zniszczę w końcu. – Czyż na to piekło mnie wypuściło, bym trochę dłużej był jego żywym obrazem na ziemi?”

nie widzi wartości w swojej twórczości:

  • "Poezjo, bądź mi przeklęta, jako ja sam będę na wieki! (...)”

Rodzina poety:

Orcio jako poeta w Nie-Boskiej komedii

Orcio wraz w raz ze swoją matką (żoną hrabiego) mogą być postrzegani jako poeci prawdziwi. Nie żyją marzeniami, lecz ścierają się z bolesną codziennością.

Orcio jest synem hrabiego Henryka i Marii. Jego postać tworzona jest w opozycji do ojca - poety przeklętego. Ma nieszczęśliwe dzieciństwo, brakuje mu opieki ojca. Bardzo kocha matkę ale cierpi z powodu jej nieszczęścia. Wiecznie zamyślony lecz brak mu dziecięcej beztroski. Wydaje się być zbyt dojrzały jak na swój młody wiek. Jest łącznikiem między światem realnym, a metafizycznym, czego przykładem są jego rozmowy z matką po jej śmierci.

Maria jako poetka w Nie-Boskiej komedii

Maria natomiast jest piękna i zakochana w swoim Mężu. Gdy ukochany ją porzuca dla poetyckiej wybranki, modli się o dar poezji. Bóg spełnia jej prośbę, lecz Maria popada w szaleństwo. Umiera w szpitalu dla obłąkanych.

Podsumowanie

Zygmunt Krasiński dzieli poetów na fałszywych (przeklętych) i prawdziwych (błogosławionych). Ci pierwsi nie są godni nazywania siebie poeta, próbują dostosować poezję do ziemskich realiów, przez co skazani są na klęskę. Tworzą jedynie „na marną rozkosz ludziom”. Przykładem takiego poety jest hrabia Henryk, którego tragizm polega dwoistości natury – z jednej strony jest nieomal boski: „co ujrzysz jest twoim”; z drugiej jednak mały, nic nie znaczący: „za to, żem ścigał za nią i męczył się dla niej, ażem stał się igrzyskiem szatanów.”

Jak się okazuje wraz z biegiem akcji – każdy decydujący się na bycie poetą skazany jest na opętanie czy karę. Krasiński pokazuje, że fakt bycia poetą wiąże się z fatum i ściągnięciem na siebie tragedii, przez każdego, kto śmie nazwać siebie wieszczem – Orcio traci wzrok, a żona Hrabiego traci zmysły i umiera.

Serwis rozdaje przeglądarkom bezpieczne ciasteczka.