Charakterystyka Marii z Nie-Boskiej komedii Zygmunta Krasińskiego
Maria w „Nie-boskiej komedii” została ukazana jako: żona, matka, poetka i osoba, która popadła w obłęd.
Maria jako żona:
troskliwa
- „Możeś zasłabł nagle, mój drogi? -Wstanę i dam ci eteru.”
ślubuje ukochanemu miłość, wierność, wierzy w wspólne i zarazem wieczne życie małżeńskie
- „Będę wierną żoną tobie, jako matka mówiła, jako serce mówi.”
dobra organizatorka, np. przy przygotowaniach do chrzcin Orcia
osamotniona
- „przez cały tydzień ,i już od trzech tygodni, od miesiąca słowa nie rzekłeś do mnie”
niepewna miłości męża
- „Dobiłeś mnie tym jednym: powinienem-Ach! lepiej wstań i powiedz-nie kocham-przynajmniej już będę wiedziała wszystko-wszystko.”
w chwili śmierci, mimo ogromu nieszczęść, jakie ją dotknęły, okazuje się dobrą i wierną żoną. Ostatnie jej słowa skierowane do męża na łożu śmierci brzmią
- „Dobrze mi, bo umieram przy tobie”
Maria jako matka:
kochająca i troskliwa
- „Śpij moje dziecię-czy już się tobie coś śni, że zrzuciłeś kołderkę?- Orcio mi dzisiaj niespokojny-mój maleńki-mój śliczny, śpij”
chce dla niego jak najlepiej - modli się, aby Orcio został poetą, to umożliwi mu miłość ojca
- „błogosławiłam, dodałam przekleństwo-on będzie poetą.”
Maria jako poetka:
pragnienie stania się poetką
- „Panie Boże-mówiłam i biłam się w pierś ,i gromnicę przystawiłam do piersi, i pokutowałam-spuść na mnie ducha poezji-i trzeciego dnia z rana stałam się poetką”
wierzyła, że gdy stanie się poetką mąż do niej wróci
- „Henryku, mną teraz już nie pogardzisz-jestem pełna natchnienia-wieczorami już mnie nie będziesz porzucał”
Maria jako obłąkana:
ma wizję świata, w którym Bóg oszalał
- „wszystkie światy lecą w dół, to w gorę-człowiek każdy, robak krzyczy-Ja Bogiem-Chrystus nas już nie zbawi-krzyż swój wziął w ręce obie i rzucił w otchłań-Najświętsza boga rodzica jedna się jeszcze modli i gwiazdy ,jej służebnice, nie odbiegły Jej dotąd-ale i ona pójdzie, kędy idzie świat cały”
to ona odpowiada za to co spotka Orcia
- „ Jam mu skrzydła przypięła, posłała między światy, by się napoił, wszystkim, co piękne i straszne i wyniosłe.”