Prezentacje maturalne z języka polskiego

Motyw śmierci w literaturze - prezentacja

Motyw śmierci w literaturze malarstwie i muzyce - prezentacja maturalna

Temat mojej prezentacji z języka polskiego brzmi:

Motyw śmierci w literaturze, malarstwie i(lub) muzyce.

Do zrealizowania tematu wybrałam następujące utwory literackie:

-„Rozmowę Mistrza Polikarpa ze śmiercią", by zaprezentować średniowieczne widzenie śmierci;

-„Treny" Jana Kochanowskiego obrazujące śmierć dziecka i związane z nią przeżycia ojca;

- „Inny świat. Zapiski sowieckie" Gustawa Herlinga - Grudzińskiego - powieść ukazującą wszechobecność śmierci w czasie wojny.

W najbardziej podstawowej definicji śmierć oznacza całkowite i ostateczne zatrzymanie życiowych funkcji organizmu. Jednak biorąc pod uwagę metafizyczny sens tego zjawiska, śmierć całkiem zasadnie nazwano tajemnicą wieczności. Bez względu na to, w co wierzymy, oraz czego uczy nas doświadczenie innych osób, nie dowiemy się, czym ona jest, dopóki nie nadejdzie chwila, w której wydamy nasze ostatnie tchnienie. Ta niewiedza lub też świadomość niemożliwej do przyjęcia nicości, wywołuje najczęściej lęk, który od wieków towarzyszył rozważaniom na temat przemijania.

Ludzie od zawsze próbowali wyobrazić sobie śmierć, tworzyli jej zantropomorfizowane obrazy. Najpopularniejszy był wizerunek śmierci jako kościotrupa z kosą w ręku. Pojawił się on w ikonografii średniowiecznej, lecz obecny jest do tej pory nie tylko w sztuce, ale i w świadomości.

Śmierć, jako temat i motyw w literaturze i sztuce, przewijała się poprzez wszystkie epoki literackie. Jednak okresem, w którym temat ten zyskał największą popularność, o wymiarze niemal obsesyjnym, było średniowiecze.

Z jednej strony ze śmiercią stykano się na co dzień. Z drugiej była stałym obiektem zainteresowania - mówiono, pisano i śpiewano o niej. Obecne w średniowieczu memento mori określało stosunek ludzi tej epoki do umierania, życia i zarazem - głęboko religijny, traktujący pobyt na ziemi jako okres przejściowy do życia wiecznego.

Średniowieczne wyobrażenie śmierci ukazane zostało przez anonimowego autora w „Rozmowie Mistrza Polikarpa ze Śmiercią".

Widzimy tam rozkładające się ciało kobiety - chude, blade, bez warg i nosa, słowem - przerażające. Taki obraz służy wyraźnie celom dydaktycznym: strach przed umieraniem ma prowadzić do poprawy życia. Rozmawiając z mistrzem Polikarpem - wiersz ma bowiem formę dialogu - Śmierć odpowiada na jego kolejne pytania. Dowodzi swojej absolutnej władzy nad życiem. Jest okrutnym katem dla tych, którzy lekceważą przykazania. Nie ominie nikogo, niezależnie od pochodzenia i statusu społecznego. Autor nadaje śmierci także cechy czysto ludzkie - Kostucha jest bowiem kłótliwa, złośliwa i zarozumiała.

Inne wyobrażenie Śmierci zaprezentował w swoim drzeworycie pt. Danse macabre Hans Holbein. Artysta przedstawił ją w postaci szkieletu pozbawionego jakichkolwiek cech ludzkich, w przeciwieństwie do autora wspomnianego wcześniej utworu, który nadał jej płeć i wyposażył w skórę, odzież, twarz. Holbein ukazał „Władczynię cmentarzy" grająca na instrumencie, którego muzyka poprzedzała taneczny korowód śmiertelników, budząc jednocześnie zachwyt i grozę.

Drzeworyt Holbeina i „Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią" są charakterystycznymi dziełami przedstawiającymi powszechność i równość Śmierci wobec wszystkich ludzi. Występują wprawdzie niewielkie różnice w naturalistycznym przedstawieniu postaci czy sposobie działania, jednak średniowieczny motyw danse macabre pozostaje niezmienny.

Czasami śmierć - zwłaszcza niezawiniona, bezsensowna - może być pretekstem do generalnego rozliczenia z dotychczasowym życiem, jak to stało się w przypadku Jana Kochanowskiego.

Jego Treny stanowią intymny zapis mówiący, jak człowiek radzi sobie z własnym życiem, gdy śmierć zabiera najbliższych. Zgon małej córeczki to nie tylko strata, ale i pretekst do dyskusji serca i rozumu, filozofii i wiary. Śmierć w tym utworze staje się jednym z partnerów dialogu. Nazywa ją poeta srogą, nieubłaganą, niepobożną, nieużytą. Za pomocą snu próbuje zbliżyć się do śmierci, poznać tajemniczy świat umarłych.  Metoda ta okazuje się skuteczna. Tren XIX albo Sen to spotkanie poety nie tylko z córeczką, ale również ze zmarłą matką, która w ostatnich wersach utworu daje wskazówkę, jaką postawę należy przyjść wobec niezrozumiałych i bolesnych zjawisk:

Tego się, synu, trzymaj, a ludzkie przygody

Ludzkie noś; jeden jest Pan smutku i nagrody.

Jak w renesansie śmierć oznaczała tragedię, ostateczny kres ludzkiego istnienia, tak w epoce romantyzmu stała się ona panaceum, uniwersalnym lekiem na nieznośność ziemskiego bytu. Została też ściśle powiązana z miłością. Zabójstwo pozwalało uwolnić się od zobowiązań małżeńskich i dać folgę własnym żądzom (Lilije Mickiewicza). Z kolei samobójstwo urosło do roli narzędzia uwalniającego od męki życia - tak dzieje się m.in. w Cierpieniach młodego Wertera Goethego i w Dziadach cz. IV Mickiewicza, których bohaterowie znajdują wielu naśladowców w życiu i literaturze.

Inaczej śmierć wygląda w czasie wojny. Kliniczna, czysta, zaplanowana i sprawnie przeprowadzona. Jak zabieg chirurgiczny, który nie budzi emocji ani wyrzutów sumienia. Jest wszechobecna: jedni czuli przed nią dojmujący strach, inni czekali na nią jak na wybawienie. Ci, którzy próbowali uciec przed nią pracując, licząc na częściowe ułaskawienie, wykańczali się fizycznie i umierali.

Inną grupę stanowili, jak nazwał ich Grudziński, „samobójcy religijni" - czekali na śmierć z tęsknotą. Nie mając odwagi popełnić samobójstwa, czekali aż zabije ich w końcu beznadziejność. Nienawidzili swojej egzystencji, upadlali się we własnych oczach - „my, gnój ludzki, powinniśmy umrzeć". „W obozie śmierć nabierała metafizycznej nieobliczalności, stawała poza czasem naszego życia, wyłamywała się z rytmu biologicznego istnienia" - pisze autor. Więźniowie bali się umierać. Zapewniali się wzajemnie, że zawiadomią najbliższych, gdy któryś z nich umrze pierwszy. Obozy sowieckie pozbawiły bowiem więźniów jedynego przywileju ludzi wolnych - jawności śmierci i pragnienia, aby nie zostać zapomnianym.

Zaprezentuję teraz, w jaki sposób śmierć jest przedstawiana w sztuce plastycznej. Oprócz omówionego już drzeworytu H. Holbeina w malarstwie pojawiają się liczne nawiązania do omawianego motywu. Przykładem tego może być dzieło renesansowego twórcy Pietera Breughla pt. „Triumf śmierci".

Przedstawia on cierpienia ludzi zabijanych przez bezwzględnych kościotrupów. Nieliczni próbują się bronić, lecz i tak, prędzej czy później, giną z rąk zabójców. Po lewej stronie widać szkielety odziane w białe płachty, symbolizujące niewinność. Poniżej pojawia się wychudzony koń i jeździec, podobni do tych opisywanych przez św. Jana. W prawym górnym narożniku dostrzegamy zombie, ucinającego głowę jakiemuś śmiertelnikowi oraz ciało innego wiszące na szubienicy. W oddali rozlega się widok płonących miast i wsi. Niżej całe zastępy katów maszerują w kierunku kolejnych osad, aby zgładzić ich mieszkańców, a budynki zrównać z ziemią. Postacie zabijanych ludzi nie posiadają twarzy, przez co Bruegel chciał pokazać, że tymi ludźmi możemy być my sami.

O wiele więcej dostojeństwa przypisał śmierci malarz Jacek Malczewski. Obraz pt. „Śmierć" ujmuje motyw przemijania w sposób symboliczny. Tematem obrazu jest metafizyka życia i śmierci. Śmierć przychodzi w postaci młodej kobiety, kładzie ręce na oczy starca i „porywa" jego duszę. Jawi się jako konieczny i przynoszący ukojenie kres ludzkiej wędrówki, koniec cierpień i beznadziejności.

Natomiast XVIII-wieczny obraz „Śmierć Marata" ukazuje scenę umierania bohatera rewolucji francuskiej i ma charakter propagandowy. Ukazuje wiarę w rewolucję i jej potęgę, w której obronie warto poświęcić życie. Pierwiastek tragiczny osiąga tu wyraz szczególnego napięcia. Nie łagodzi go ani wiara w nagrodę tamtego świata, ani wzniosłość bohatera i jego czynu. U Dawida śmierć jest wydarzeniem nieodwołalnym, bohater to trup stygnący przed grobową otchłanią.

Podsumowując, śmierć, jako element życia i temat literacki była zawsze obecna. Zmieniała się jej rola i ujęcie, a także znaczenie. Sposób jej widzenia odzwierciedlał aktualne wydarzenia historyczne. W średniowieczu była „panią kosą", która zbierała swe żniwo podczas zarazy, w odrodzeniu-końcem ciekawego żywota, w romantyzmie sposobem na rozwiązanie osobistych problemów, zaś w czasie II wojny światowej i tuż po niej literackie odzwierciedlenie przedstawiało ludzkie bestialstwo i niespotykane jak dotąd na taką skalę masowe mordy. Ludzie zawsze bali się śmierci lub pragnęli jej. Pisali o niej, tworzyli sztuki teatralne, pieśni, malowali i rzeźbili - budowali jej wizerunek zgodnie ze swoimi przekonaniami religijnymi i przyjętą filozofią życiową. Stanowiła przeciwwagę dla tego, co ukochali najbardziej - życia, mimo iż jego znaczenie także zależne było od aktualnego poglądu filozoficznego. Każdy człowiek przeżywa ją na swój sposób - i na swój sposób ją opisuje, dlatego też nie sposób spotkać dwóch podobnych ujęć tego tematu, podobnych doświadczeń i wniosków. Każdy utwór, oprócz wartości ogólnych, niesie ze sobą osobiste przesłanie autora. Stanowi ono jeden z wielu elementów budujących pewien ogólny wizerunek śmierci.

Serwis rozdaje przeglądarkom bezpieczne ciasteczka.