Artykuły naukowe z filologii polskiej

Pomiędzy oralnością a piśmiennością - Czat

Spis treści

Czat, czyli pomiędzy pisemnością a oralnością.

Problem oralności i piśmienności choć z pozoru wydaje się bardzo odległy i abstrakcyjny ma dla rozważań o takim sposobie komunikacji, jakim jest chat, fundamentalne znaczenie. Na gruncie powyższych rozważań racjonalna wydaje się hipoteza, że chat znajduje się dokładnie na środku kontinuum pomiędzy oralnością a piśmiennością. Jego medium to niewątpliwie druk, to pozwala na traktowanie go w kategoriach typograficzności. Tutaj jednak powstały tekst nie jest trwały. Istnieje i jest dostępny tylko wtedy, gdy użytkownik jest zalogowany na konkretnym kanale. Z chwilą, kiedy użytkownik rozłączy się nie ma już możliwości, by powrócić do niego po chwili, jak może to uczynić z książką czy gazetą. Taka cecha zbliża tekst powstały na chacie do tekstu oralnego. Ponadto użytkownik ma możliwość dokonania wyboru czcionki i jej koloru, którą będzie wykorzystywał w swoich wypowiedziach. Pozornie może się wydawać, że nie ma to znaczenie. Nie jest to jednak prawda. Są to narzędzia służące w tym środowisku do autoprezentacji. Dokonane wybory nie tylko wpływają, na to jak jest postrzegany ich autor, nie tylko pozwalają mu wpływać na innych w określony sposób (np. kursywa sprawia wrażenie naturalności, wykorzystanie symboliki i oddziaływania kolorów), ale również pełnią funkcję podobna względem tej, jaką może pełnić komunikacja niewerbalna w przypadku wypowiedzi oralnej.

Z drugiej jednak strony dostrzegalny jest szereg zjawisk świadczących o tym, że posiada cechy oralne (np. sposób prowadzenia konwersacji, addytywność, sytuacyjność, zdarzeniowość, chaotyczność itd.). Nie można go jednak zdeprecjonować wyłącznie do zapisu mowy jak wielu by chciało.

Tak postrzegany chat staje się zjawiskiem niezwykle wyjątkowym na tle obecnych czasów. Nigdy wcześniej nie powstała tego rodzaju hybryda komunikacyjna. Nie ma również współcześnie drugiego takiego sposobu komunikacji. Pod względem technologicznym chat wydaje się być ślepym zaułkiem, gdyż nie jest podatny na innowacje. Pogaduszki za pomocą mikrofonu czy wykorzystanie kamer cyfrowych, stają się raczej alternatywą, aniżeli rozszerzeniem możliwości.

Zadziwiająca jest również powszechność tego zjawiska. Nie ma portalu internetowego, który nie świadczyłby takiej usługi. Nie mniej niespodziewana jest odporność na czas i postęp technologiczny. Chat bowiem powstał z potrzeby komunikacji przy stosunkowo małych możliwościach technicznych komputerów. Takie narodziny nie wróżyły mu długiego życia. Dziś jednak Internet oferuje nie tylko rozmowy za pomocą mikrofonów, ale również z wykorzystaniem kamer cyfrowych. Możliwości te najczęściej są oferowane jako alternatywa dla chatowania. Pomimo tego chat nadal cieszy się ogromną popularnością i nadal trwa.

Obserwując żywotność i powszechność chatu, przy jednoczesnym założeniu słuszności tezy Onga i wpływie medium na komunikację i człowieka można się również pokusić o ocenę wpływu chatowania na jednostki i społeczeństwo. Chat jako sytuacja komunikacyjna wymaga od użytkowników dużej pomysłowości i kreatywności nie tylko w trakcie samej pogawędki, ale również przy wymyślaniu własnego nicka, który dla nich jest tak ważny jak wygląd w świecie rzeczywistym. To od inwencji użytkowników zależy to czy zostaną zauważeni i jakie wywrą pierwsze wrażenie. W rzeczywistości najczęściej jednak sprowadza się owa kreatywność do biernego naśladownictwa.

Najbardziej doniosłą zasługą chatu jest wprowadzenie w powszechne użycie emotikonów. Dziś nie sposób sobie wyobrazić SMS-a nie wykorzystującego ich. Pomijąc już konsekwencje nie przestrzegania zasad ortografii i interpunkcji, która to zasada należy do najistotniejszych cech tego sposobu komunikacji. Emotikony przeniknęły również do listów prywatnych i zagościły już tam na stałe. Nieraz zdarza się również, że znaleźć można było te charakterystyczne dla chatu znaki ikoniczne w wizualnych przekazach reklamowych. Tak więc chat wywarł znaczący wpływ na usprawnienie komunikacji tam, gdzie mamy do czynienia z sytuacją, w której nośnikiem informacji jest pismo. Wpływ ten nie tylko polega na szybszym komunikowaniu się ludzi ze sobą, ale przede wszystkim na ułatwieniu wyrażania uczuć, na większą ekspresję, na wprowadzeniu komunikacji niewerbalnej do tekstów pisanych. Daje to znacznie szersze możliwości przedstawiania swoich uczuć, a jednocześnie otwiera szerokie pole dla wieloznaczności w tekstach, która tak przydatna jest dla tworzenia różnego rodzaju gier (zwłaszcza w branży reklamowej).

Nie należy się jednak łudzić, że wpływ ten jest wyłącznie korzystny. Wynalazek emotikonów niesie ze sobą równie wiele niebezpieczeństw i zagrożeń, co korzyści. Znane z psychologii i lingwistyki pojęcie kompetencji językowej, może się bardzo przydać dla opisania negatywnego wpływu emotikonów. Ich stosowanie łatwiejsze i prostsze, będzie bez wątpienia wypierać słownictwo nazywające uczucia. Przyzwyczajać umysł do tego, że wszystkie treści zawarte w zdaniu są widoczne na pierwszy rzut oka. Już i tak przerażająco kiepski pod tym względem stan kompetencji językowej młodych Polaków (i zresztą, nie tylko) może się jeszcze pogorszyć. Ponadto wszechobecne buźki ułatwiają odczytanie intencji autora zdania, co powoduje zmniejszenie wrażliwości na słowo oraz przytępienie zdolności do czytania między wierszami. Tak wiec łatwo dostępne dziecko nowych technologii i kultury popularnej, cieszące się wciąż rosnącą popularnością, realizując zasady: niskim kosztem, łatwo i przyjemnie, za jakie można uważać czat, służy swojej matce bardzo wiernie i należy się obawiać, że choć (a może właśnie dlatego, że…) podstępnie, to jednak skutecznie. Nie potrzeba wielkiej wyobraźni, aby zrozumieć, jak szerokim wachlarzem możliwości wyrażania swoich myśli i uczuć dysponować będzie dziecko czy młody człowiek, który kilka godzin dziennie spędza na czatowaniu.

Jest jeszcze jeden problem, który należy poruszyć przy tej okazji. Etykieta czatu zakłada zrywanie z ortografią, charakter tej komunikacji sprawia, że niestosuje się tu polskich znaków, a wypowiedzi powstające bardzo szybko oraz niestarannie pełne są literówek i maksymalnych skrótów, polegających na wyrzucaniu liter niewygodnych ze względu na układ klawiatury lub nieistotnych z punktu widzenia znaczenia wyrazu. W czacie mamy bowiem do czynienia ze zjawiskiem „panikonizmu”. Polega ono na tym, że nie tylko ikony zastępują całe leksemy czy konstrukcje składniowe, ale w równym stopniu spotykamy się z obrazem ikonicznym wyrazu (gdy zostaje on pozbawiony zbędnych liter i taka skrócona wersja, uproszczenie jednoznacznie jest podobne do wizualnej postaci kompletnego wyrazu) lub zdania (uproszczenie do minimum, wyrzucenie niepotrzebnych wyrazów, prostota konstrukcji, niewielkie rozmiary – najczęściej mieszczące się w jednym wersie). Konsekwencją takiego stanu rzeczy wydają się być zaburzenia w poprawności ortograficznej i graficznej pisowni osób, które spędzają sporo czasu na „gawędzeniu”. Rosnąć będzie również poczucie niepewności i frustracji, takich osób w trakcie tworzenia tekstów pisanych w świecie rzeczywistym, gdzie nadal obowiązują zasady poprawności.

Serwis rozdaje przeglądarkom bezpieczne ciasteczka.