Ludzie bezdomni - opracowanie lektury

Judym a rzeczywistość - Praktyka

 

Konfrontacja Judyma z rzeczywistością w rozdziale pt. "Praktyka" w "Ludziach bezdomnych"

Tomasz Judym jest pracownikiem jednego z Warszawskich szpitali. Po godzinach pracy otwiera własny gabinet w którym przyjmuje pacjentów. Jednakże w ciągu pół roku nie ma innych pacjentów prócz gospodyni, a więc nie zarabia. Obrazuje to cytat " Prawda jest taka, że w ciągu miesiąca września, października, listopada, grudnia, stycznia i lutego nie zjawił się w tym mieszkaniu ani jeden pacjent, ani jeden kulawy pies niosący w zębach rubla".
Judym "zatrudniał" jako portierkę panią Walentową, która była stara, gruba , wiecznie piła i zaniedbywała swoje obowiązki. Jej obowiązki przejęła jej piętnastoletnia córka. Obie pozwalały sobie na wiele np. kradnąc różne rzeczy z mieszkania jednak Judym litował się nad nimi i nie mógł ich wyrzucić co spowodowało ze przyjął ignorancką postawę wobec nich. Przykładowo " Z początku dr Tomasz usiłował wytworzyć stosunek pełen życzliwości, braterski. Nim upłynął miesiąc, już walczył, a w listopadzie był zwyciężony i wzięty do niewoli. Odtąd jeżeli nawet zastał Zośkę wylegującą się na kanapie z kopytami obarczonymi błotem jeżeli nawet spostrzegał Walentową żłopiącą herbatę z arakiem przy stole obficie zastawionymi jego wikułami, stosował jedynie możliwą, aczkolwiek mało skuteczną metodę włoską: guradia e passa". Rozbudowane epitety akcentują niechęć Judyma wobec tych dwóch osób.
Pewnego dnia marca do Judyma przychodzi pewna dama która wyłudza datek w wyskości 1 rubla od doktora na stowarzyszenie. Widzimy to w tym przykładzie " Gdy upłynęło sześć kwadransów od chwili zaczęcia tej dyskusji, nastąpiła wreszcie prośba o wsparcie zasiłkiem stowarzyszenia, które itd. Doktor bez wahania wyjął rubla papierowego, położył go na stole i rozprostował palcami. Dama niezwłocznie wzięła datek zapisała coś w karneciku i znowu wśród słów biblijnych, ukłonów, uśmiechów i dziękczynień wionęła za drzwi ".Ten fragment pokazuje że Judym był uległy ale i dobroczynny.
Niedługo potem Judym dowiaduje o wypadku jego brata, więc postanawia udać się do bratowej która go nienawdziła, ponieważ " Zawsze na niego krzywo patrzała jako na pupila i spadkobiercę siostry swej, która przed laty okropnymi słowami wyklęła... ". Myśli o tym, że będzie musiał wspomagać ją i całą jej rodzinę. Na początku sprawdził umiejętność czytania dzieci, jednak te słabo to potrafiły. Obrazuje to cytat " Wziął na spytki chłopca i przekonał się, że urwis czyta jako tako choć z cięzkim stękaniem, ale poza tym ani be, ani me... . Karola zaledwie umiała rozróżnić litery ".
Podczas spotkania Judyma z Chmielnickim doszło do rozmowy ,w której doktorowi Tomaszowi zostaje wyjawiona oferta pracy na prowincji.Początkowo bohatrer lektury stanowczo rezygnuje jednak dr Chmielnicki używa argumentów ,które zachecają Judyma.Chodzi tu o pieniądze, Cisy jako znane miejsce oraz kilka innych.Sam doktor zdaje sobie sprawe ze swej obecnej sytuacji i uważa ze jego decyzja jest dobra.- 'TAk,tak.. Trzeba dokądś iść, to darmo. Wiktorowa się nie wyżywi , a ja czyż długo bym potrwał z taką sumą pacjentów jak obecnie. Pojadę.Moze nie na zawsze , może na rok, na dwa. Moze gdy wrócę , będzie,  do stu tysięcy diabłów, co innego".
Widzimy, że rzeczywistość, z którą skonfrontował się Tomasz Judym, nie jest wesoła i ukazuje biedotę ludzi  których nie stać na prywatne leczenie a także umiejętność perswazji ludzi.
Artur Oślizło
Piotr Stępień
Grzegorz Greń
Karol Kucharczyk
Dawid Błaszczak
Oskar Schimmelpfennig

 

Serwis rozdaje przeglądarkom bezpieczne ciasteczka.