Wzorcowe wypracowanie maturalne: Obraz małej ojczyzny w początkowym fragmencie poematu Tomasza Różyckiego Dwanaście stacji. Jaką rolę odgrywają w tym tekście nawiązania do Pana Tadeusza?

Wzorcowe wypracowanie maturalne:

Mała ojczyzna, czyli rodzinne strony, prywatna ojczyzna to motyw pojawiający się w literaturze polskiej już w poezji Jana Kochanowskiego. Był to Czarnolas. Do zapisanej w pamięci Litwy, krainy lat dziecinnych powracał w „Panu Tadeuszu” Adam Mickiewicz. Współcześnie czytamy o Lwowie w poezji Zagajewskiego, Wilnie w prozie Konwickiego, Gdańsku w twórczości Chwina albo razem z Rymkiewiczem oglądamy „Zachód słońca w Milanówku.” Obraz miejsca zakorzenienia w twórczości pisarzy wypędzonych ma tę szczególną cechę, że jest idealizowany i nasycony nostalgią.

Powrót do gniazda rodzinnego jest zawsze wielkim przeżyciem, bo to jest także powrót do czasów dzieciństwa i młodości. Scena powrotu otwiera utwór Różyckiego. Jak ze szkoły do rodowego dworku w Soplicowie wracał Tadeusz Soplica, tak do opuszczonej pod przymusem przez Niemców kamienicy w Opolu, zamieszkałej następnie przez przesiedleńców z Podola, wraca bohater współczesnego poematu.

Jak Bohater postrzega to miasto, jakich uczuć doznaje?

Mówi on przede wszystkim o tym, co wstrętne i odrażające. Zamiast pięknych i wzniosłych słów: „Litwo, ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie/ Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,/ Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie/ Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie...” mamy następujące „Jakże cię nienawidzę, miasto”. Powracający już nie najmłodszy człowiek doznaje bardzo silnych, negatywnych emocji, bo dostrzega przede wszystkim brzydotę miasta. W ostrym marcowym słońcu widać w rzece brudną wodę o barwie sinobrunatnej, „zamieszkanej przez rzeczne potwory, wodniki, rybole i zmutowane karpie”. Jest to miejsce zniszczone, posypane popiołem i upstrzone krzykliwymi reklamami, „przesłonięte ołowiową mgłą”. W Mieście Stu Banków i Jednej Księgarni bardziej dba się o finanse niż rozwój duchowy i intelektualny. Liczne epitety nacechowane emocjonalnie, synonimiczne ciągi określeń, peryfrastyczne przybliżenia są próbą nazwania tego miejsca. To choroba duszy, powracający koszmar, upiorne dziedzictwo, z którym zmaga się bohater monologu.

Mała ojczyzna w poemacie Różyckiego nie przypomina ukochanego Soplicowa z „Pana Tadeusza”. W przeciwieństwie do uporządkowanego gospodarstwa Sędziego, jest to przestrzeń chaotyczna, brzydsza, mniejsza, nie „wśród pól”, ale „nieopodal torów kolejowych i trzech barów piwnych”, nie „nad brzegiem ruczaju”, ale „pośród kałuż” i nie do dworu szlacheckiego wraca bohater, ale „do mieszkania na parterze”. Jest to miejsce pełne ułomnych pamiątek po pierwszych i wypędzonych stąd mieszkańcach, wywołujących w bohaterze ambiwalentne uczucia. Nie ma nic z radości Tadeusza pociągającego „za sznurek,/ by stary Dąbrowskiego usłyszeć mazurek”. Przez nikogo niedostrzeżony bohater chodził po mieszkaniu „z westchnieniem/ żałosnym”, szukając gospodyni. Posługując się przerzutnią Różycki akcentuje różne w stosunku do Tadeusza Soplicy uczucia, jakich doznaje współczesny bohater. Patrzy on nie na portrety narodowych bohaterów, zegar z kurantem z Mickiewiczowskiego eposu, ale na księgi, które kiedyś wprowadzały w „tajemnice istnienia i życia”, zdezelowane meble, zdjęcia nazistów. Tamte budziły pozytywne, aprobowane uczucia patriotyczne Tadeusza, podczas gdy te z poematu Różyckiego przypominają groźne, skompromitowane idee nacjonalizmu niemieckiego. Nawet piękny ogród i sad z księgi „Gospodarstwo” tu zostały zdegradowane do „małych trawek” „w pudełkach z tworzyw sztucznych” oraz rosnących „w kubku po jogurcie selerów, porów i dalej boćwinki/ w pudełku po śledziu i słonych rolmopsach”.
Paradoksalnie to miejsce bliskie sercu, bo będące częścią duszy powracającego do rodzinnego domu dorosłego mężczyzny, przywróciło mu dobry nastrój i zdjęło z niego zmęczenie. Powrócił do korzeni i z radością przywitał Babcię.

Nawiązania do „Pana Tadeusza” mają tu znaczenie kluczowe. Nie są tylko aluzją, która podkreśliłaby uznanie dla Mickiewicza i osadziła poemat w tradycji literackiej. Przede wszystkim zdeterminowały one sposób opisywania świata i posłużyły jego ocenie. Poprzez odwrócenie motywów zaczerpniętych z „Pana Tadeusza” (motyw powrotu do rodzinnego domu, rodzinnych pamiątek, ogrodu, karmienia zwierząt) Różycki uzyskał w poemacie ironiczny dystans i ostrość opisu.

Mała ojczyzna w poemacie Różyckiego to przestrzeń zarazem brzydka i piękna, przeklęta i święta. To mikrokosmos pełen sprzeczności, sacrum i profanum jednocześnie. Ta ambiwalencja w ocenie świata może wskazywać na to, że dla młodego Europejczyka dziedzictwo, ale i wydziedziczenie – są bolesnymi problemami. Docieranie do korzeni zmusza do zapoznania się z historią i polityką XX wieku, wejrzenia w przykrą przeszłość przesiedleń, uchodźstwa i repatriacji. „Dwanaście stacji” Różyckiego może więc bardziej przypominać drogę krzyżową niż kolejne księgi „Pana Tadeusza” odkrywające piękno i niepowtarzalność Litwy.

Serwis rozdaje przeglądarkom bezpieczne ciasteczka.