Uszczypliwym językiem, za fraszkę nie stanie.
FRASZKI PIERWSZE |
|
Jesli darmo masz te książki, Nie dbają moje papiery... Fraszki to wszytko, cokolwiek myślemy, Teraz by ze mną zygrywać się chciała, Uciekałem przez sen w nocy, Folgujmy paniom nie sobie, ma rada; Jesli nie grzeszysz, jako mi powiadasz, Miałem nadzieję, że mi zyścić miano, Z żalem i z płaczem, acz za twe nie stoi, Jakoś mi już skaczesz słabo, Ciężko, kto nie miłuje, ciężko, kto miłuje, Szlachetne płótno, na którym leżało... Pośle papieski rzymskiego narodu, |
Ziemię pomierzył i głębokie morze, Z wieczora na cześć księdza zaproszono, Proszono jednej wielkimi prośbami, Pan sobie kazał przywieść białągłowę, Ciężko mi na te teraźniejsze pany: Tusmy się mężnie prze ojczyznę bili... "Nasz dobry doktor spać się od nas bierze, Jeden pan wielomożny niedawno powiedział: Najdziesz tu fraszkę dobrą, najdziesz złą i śrzednią, Śmiesznie to rzekła jedna białagłowa Imię twe, pani, które rad mianuję, Wieczna Myśli, któraś jest dalej niż od wieka, |
KSIĘGI WTÓRE |
|
Panny, które na wielkim Parnazie mieszkacie, Wróć mi serce, Jadwigo, wróć mi, prze Boga, Przyszedł chłop do biskupa chcąc się rozwieść z żoną. Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie! Dawnoć nie stoi owa rzecz, Petryło, Nie znam się ku tym łupom: kto li to, szalony, Nie frasuj sobie, przyjacielu, głowy, Kozieł, kto go zna, piwszy do północy, Janie, mój drużba, Królowa do mszej chciała, ale kapelana... Pytano kaznodzieje: "Czemu to, prałacie, EPITAFIUM ANDRZEJOWI BZICKIEMU, KASZTELANOWI CHEŁMSKIEMU Możem się nie owszejki skarżyć na te lata; Daj, czegoć nie ubędzie, byś nawięcej dała... Śnie, który uczysz umierać człowieka A cóż czynić? Pijaństwo zbytnie zdrowiu szkodzi; Atoli patrząc na swe jajca silne, Stary miał priapismum, nieukładną mękę... Co bez przyjaciół za żywot? Więzienie, Coć wymyślili ci heretykowie? |
A cóż radzisz, Jędrzeju? (Wszak mogę w twe uszy... Jesli co ważne jest świadectwo moje, By lutnia mówić umiała, Aleksander sławną Troję skaził, "Czyj to grób?" - "Bodaj zdrów pił." - "Czyja to mogiła?" Wenus, nie odnawiaj mi już przeszłej nadzieje, Nie dopiero to wiedzą, że dobrze miłować... Rymy głupie, rymy nieobaczne, Wczora, czekając na twe obietnice... Bógżeć zapłać, Jędrzeju, żeś mię dziś upoił, Próżno mnie do dziewiąci lat swe fraszki chować, Królowi rówien, a jesli się godzi... Kto naprzód począł Miłość dziecięciem malować, Jako wszytki narody Rzymowi służyły, Na swe złeś mię upoił, mój dobry starosta, Nieubłagana Wisło, próżno wstrząsasz rogi, To jest on brzeg szczęśliwy, gdzie na czasy wieczne... Nie woła dziś przewoźnik: "Wsiadaj, kto ma wsiadać! |
KSIĘGI TRZECIE |
|
Wysokie góry i odziane lasy! Bóg tylko ludzkie myśli wiedzieć może... Uczony gościu! Jeśli sprawą mego cienia... Długoż masz, o Miłości, frasować me lata? Matko skrzydlatych Miłości, Jesli to rada widzisz, a życzysz mi tego, Jako Chiron, ze dwojej natury złożony, Po co wy, heretycy, w kościele bywacie, Ukaż mi się, Magdaleno, ukaż twarz swoję, Fraszki nieprzepłacone, wdzięczne fraszki moje, Jam przegrał, ja, Miłości! - Tyś plac otrzymała, Panie, to moja praca, a zdarzenie Twoje; NAGROBEK Nie nowina to Strusom na wszelaką trwogę... |
Pókiś ty, bury kocie, na myszach przestawał, Jóst Glac tu leży, szafarz wierny panu swemu, Ślachetne zdrowie, Wszego dobrego Dawca i Szafarzu wieczny, Nie rzekł jako żyw żaden więtszej prawdy z wieka, Już nam, Gąska nieboże, nie będziesz błaznował, Ośmdziesiąt lat (a to jest prawy wiek człowieczy)... Nie uciekaj przede mną, dziewko urodziwa, Ba, jeszcze raz, Marcinie! - Więc powiem, tak było... Ze Gdańska flis wędrując, gdy sobie nadchodził, |
FRASZKI DODANE
Żebyś do szkoły nie po wszytko chodził,
Chcecie li słuchać, powiem wam swe zdanie,
"Pijże, włódarzu!" - "Panie, jużem podpił sobie."