Jan Kochanowski Pieśni - tekst
Teksty Pieśni Jana Kochanowskiego.
Daję. By kto nie mniemał (strach to bowiem tęgi),
Że za to trzeba co dać, wszyscy darmo miejcie.
O drukarzu nie mówię, z tym się zrozumiejcie.
KSIĘGI PIERWSZE |
KSIĘGI WTÓRE |
Byś wszystko złoto posiadł, które - powiadają - |
Przeciwne chmury słońce nam zakryły... |
Serce roście patrząc na te czasy! |
Nie dbam, aby zimne skały... |
Dzbanie mój pisany, |
Nie wierz Fortunie, co siedzisz wysoko; |
Złota to strzała i krom wszego jadu była, |
W twardej kamiennej wieży i za troistymi... |
Kto ma swego chleba, |
Wieczna sromota i nienagrodzona... |
Acz mię twa droga, miła, barzo boli, |
Królewno lutnie złotej i rymów pociesznych, |
Trudna rada w tej mierze: przyjdzie się rozjechać, |
Słońce pali, a ziemia idzie w popiół prawie, |
Gdzieśkolwiek jest, Bożeć, pośli dobrą godzinę! |
Nie frasuj sobie, Mikołaju, głowy, |
Chcemy sobie być radzi? |
Nie porzucaj nadzieje, |
Kto mi dał skrzydła, kto mię odział pióry... |
Może kto ręką sławy dostać w boju, |
Stronisz przede mną, Neto nietykana, |
Stateczny umysł pamiętaj zachować, |
Muszę wyznać, bo się już nie masz na co chować: |
Nie masz, i po drugi raz nie masz wątpliwości, |
O piękna nocy nad zwyczaj tych czasów, |
Panu dzięki oddawajmy, |
Patrzaj, jako śnieg po górach się bieli, |
Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie, |
Nie za staraniem ani prze mą sprawę, |
Nie zawżdy Apollo strzela, |
Królom moc na poddane i zwierzchność dana, |
Nic po tych zbytnich potrawach; nic po tym... |
Słońce już padło, ciemna noc nadchodzi, |
Niegodzien tego ten świat zawikłany, |
Czołem za cześć, łaskawy mój panie sąsiedzie, |
Ucieszna lutni, w której słodkie strony... |
Żal mi cię, niebogo, |
Jest kto, co by wzgardziwszy te doczesne rzeczy... |
Miło szaleć, kiedy czas po temu, |
Jaką, rozumiesz, zazdrość zjednałeś sobie, |
Ty spisz, a ja sam na dworze... |
Srogie łańcuchy na swym sercu czuję; |
Rozumie mój, prózno się masz frasować: |
Proszę, jesli się z tobą co śpiewało, |
Nieźle czasem zamilczeć, co człowieka boli, |
Nie zawżdy, piękna Zofija, |
Zegar, słyszę, wybija, |
Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony... |
Użałuj się, kto dobry, a potłucz zawiasy |
Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary? |
Fragment i spis pochodzi ze strony:
BIBLIOTEKA LITERATURY POLSKIEJ W INTERNECIE