Morsztyn Jan Andrzej Wybór wierszy
Teksty wierszy Jana Andrzeja Morsztyna
KANIKUŁA |
Lutnia jegomości pana andrzeja z raciborska morsztyna referendarza wielkiego koronnego etc. posłana po kolędzie jegomości panu łukaszowi ze bnina opalińskiemu marszałkowi nadwornemu koronnemu etc. etc. |
|||
LUTNIA. KSIĘGA PIERWSZA |
LUTNIA. KSIĘGA WTÓRA |
GADKI |
WIERSZE ROZPROSZONE |
|
DO JAŚNIE WIELMOŻNEGO JEGOMOŚCI KONIUSZEGO KORONNEGO Com kiedyś śpiewał podczas kanikuły... Panny, od których powód ma wiersz wszelki, Dziś dokazuje psia gwiazda swej mocy... Potężny piesku, co władasz gorącem... Chociaż ty, Jago, same tylko dwory... Drażnięta, których strzeże płócienna obrona... Zła kanikuło, psie niebieski wściekły, Jeśli to prawda, co kiedyś uczony... Kanikuło, promieńmi swymi uprzykrzona, Płaczesz, Filido, i śliczne jagody... Czy z mej namowy, czy-li z dobrej woli... Już słońce padło, już horyzont ciemny, Kupido kiedyś ukochanej żony... Goreję czy nie? Cóż to ja za nowy... |
DO JEGOMOŚCI PANA ŁUKASZA Z BNINA OPALIŃSKIEGO... Posyłam Ci, Marszałku, lutnią po kolędzie, Lutniąś wziął w rękę, która-ć w różne tony... Obróć łaskawe, panno, ku mnie oczy... Dokąd się, moja lutni, napierasz skwapliwie? Gwiazd jasne niebo, piasku morskie brzegi, Nie zawsze strzały Kupido zawodzi, Nie mają takiej andaluskie stada, Prędzej kto wiatr w wór zamknie, prędzej i promieni... Ogrodzie wdzięczny, niech mi wolno będzie... W południe więzień zasnąłem ubogi, Biały jest polerowny alabastr z Karrary, Trudno zrozumieć, co się w ciebie wlewa, Cnota cię rządzi nie pragniesz pieniędzy; Nie dziwna to u mnie, pani, Żart to i fraszka przeciw Bogumile, "Nasz Piotr pan wielki". - "Cóż, ma siła włości... Oczy są ogień, czoło jest zwierciadłem,
|
POSYŁAJĄC WIERSZE JEGOMOŚCI PANU MARSZAŁKOWI WIELKIEMU KORONNEMU Wielkiemu panu, ale i wielkiemu... Straszliwa broni, w której ani złota... Widomie skryta w przeczystym bursztynie... Tysiąckroć, moja bohatyrko cudna... Karmię frasunkiem miłość i myśleniem, Strapieni ludzie, źle się z wami dzieje, Leżysz zabity i jam też zabity, NA KRZYŻYK NA PIERSIACH JEDNEJ PANNY. SONET O święta mego przyczyno zbawienia! Noc, człowiekowi na pokój stworzona, Kto się wprzód w dzikiej zakochał zdobyczy... Nie prę się, panno, znam się do kradzieży, |
Pierwej muszę do grobu wstąpić, niż ożyję, Nie bardzom kształtny i z całego ciała... Nie widzi słońce pod swymi obroty... Patrz, niewdzięczniku, patrz na tego, który... |
Poci się Jezus zemdlały... O Boże, jakoż podnieść grzeszne oczy... Smrodliwe ziele, o ziele śmiertelne, NON FECIT TALITER ULLI NATIONI Żadnej krainie Bóg nie błogosławił... Brzemienne góry myszkę urodziły, PIEŚŃ W OBOZIE POD ŻWAŃCEM 1653 Bracia, bracia, do koni! DO JEGOMOŚCI PANA JANA SOBIESKIEGO, MARSZAŁKA I HETMANA WIELKIEGO KORONNEGO Jabłka, gruszki, wiśnie, śliwy... |
Spis pochodzi ze strony:
BIBLIOTEKA LITERATURY POLSKIEJ W INTERNECIE