Stanisław Wokulski jako pozytywista

Stanisław Wokulski to pozytywista, ale należy pamiętać, że ma on również wiele cech romantycznych.

Biografia pozytywisty

Praca i nauka u Hopfera (od 1854 do 1861)

„Kiedy dzieckiem będąc, łaknął wiedzy - oddano go do sklepu z restauracją. Kiedy zabijał się nocną pracą, będąc subiektem - wszyscy szydzili z niego, zacząwszy od kuchcików, skończywszy na upijającej się w sklepie inteligencji. Kiedy nareszcie dostał się do uniwersytetu - prześladowano go porcjami, które niedawno podawał gościom." - historia Stanisława Wokulskiego opisana przez I. Rzeckiego w pamiętniku potwierdza, że Warszawa tłamsi swoich mieszkańców.

Do 1861 r. pracował u Hopfera „Stach był jeszcze ze trzy lata u Hopfera i przez ten czas porobił dużo znajomości ze studentami, z młodymi urzędnikami rozmaitych biur, którzy na wyścigi dostarczali mu książek, ażeby mógł zdać egzamin do uniwersytetu." Rzecki w pamiętniku.

Kupował książki „W zeszłym miesiącu wydałeś dwadzieścia złotych na książki" Ojciec Stanisława Wokulskiego do syna.

Inteligentny „chłopak zdatny. Nazywa się Stanisław Wokulski. Bystra bestia!..." wg Jana Machalskiego, który rozmawia z I. Rzeckim.

Budował perpetum mobile „Ale mechanik!... Zbudował taką maszynę, co pompuje wodę z dołu do góry, a z góry wylewa ją na koło, które właśnie porusza pompę. Taka maszyna może obracać się i pompować do końca świata;" wg Jana Machalskiego, który rozmawia z Ignacym Rzeckim.

Marzył o zbudowaniu perpetum mobile „Gdy Wokulski był subiektem w sklepie kolonialnym, marzył o perpetum mobile, machinie, która by się sama poruszała" Ignacy Rzecki o Stanisławem Wokulskim.

Nie interesował się kobietami „Hopfer nie chce go odstręczać od siebie, bo Kasia Hopferówna durzy się trochę w Wokulskim", który „Ani na nią spojrzy, dzika bestia!" wg Jana Machalskiego, który rozmawia z Ignacym Rzeckim.

Nauka w Szkole Przygotowawczej (1861)

„W początkach roku 1861 Stach podziękował Hopferowi za miejsce. Zamieszkał u mnie (w tym pokoiku z zakratowanym oknem i zielonymi firankami), rzucił handel, a natomiast począł chodzić na akademickie wykłady jako wolny słuchacz. " Rzecki w pamiętniku.

Był bardzo pracowity „Przeniósłszy się do mnie pracował po całych dniach i nocach, aż mnie nieraz złość brała. Wstawał przed szóstą i czytał. Około dziesiątej biegł na kursa, potem znowu czytał. Po czwartej szedł na korepetycję do kilku domów (głównie żydowskich, gdzie mu Szuman wyrobił stosunki) i wróciwszy do domu znowu czytał i czytał, dopóki zmorzony snem nie położył się już dobrze po północy. " Rzecki w pamiętniku.

Interesował się nauką „Czas wolny od nauki poświęcał Stach na próby z balonami. Wziął dużą butlę i w niej za pomocą witriolu preparował jakiś gaz (już nawet nie pamiętam jaki) i napełniał nim balon nieduży wprawdzie, ale przygotowany bardzo sztucznie. Była pod nim maszynka z wiatraczkiem...No i latało to pod sufitem, dopóki nie zepsuło się przez uderzenie o ścianę. " Rzecki w pamiętniku.

Studia w Szkole Głównej (1862)

„Przerzucił się (...) do Szkoły Przygotowawczej, a potem do Szkoły Głównej" radca Węgrowicz o Wokulskim.

odrzucona miłość Katarzyny Hopferówny

„Dajże mi pokój z Kasią!... - przerwał. - Dziewczyna dobra z kościami, nieraz ukradkiem przyszywała mi oberwany guzik do paltota albo podrzucała mi kwiatek na okno, ale ona nie dla mnie, ja nie dla niej. " Rzecki w pamiętniku.

romans z Małgorzatą Minclową

Małgorzata Minclowa nawracała Stanisława Wokulskiego na miłość „Już za trzecią wizytą pani Małgorzata przyjęła nas w szlafroczku (był to bardzo ładny szlafroczek, obszyty koronkami), a na czwartą ja wcale nie zostałem zaproszony, tylko Stach. Nie wiem, dalibóg, o czym gadali. To przecie jest pewne, że Stach wracał do domu coraz więcej znudzony, narzekając, że mu baba czas zabiera, (...) pani Jasiowa już nie tylko w wieczór zapraszała Wokulskiego na herbatę, na którą on po największej części nie chodził, ale jeszcze sama nieraz zbiegała do mego pokoju, troskliwie wypytując Stacha, czy nie jest chory, i dziwiąc się, że się jeszcze nie kochał, on, prawie starszy od niej (myślę, że ona była trochę starsza od niego). Jednocześnie zaczęła kobieta dostawać jakichś płaczów i śmiechów, wymyślać mężowi, który na całe dnie uciekał z domu, i występować z pretensjami do mnie, że jestem niedołęga, że nie rozumiem życia, że przyjmuję na lokatorów ludzi podejrzanych... " Ignacy Rzecki opisuje w pamiętniku, że Stanisław Wokulski jako pozytywista nie jest zainteresowany romansem z kobietą.

Z Syberii (1870) wraca jak pozytywista - wykształcony i z pieniędzmi

„jeszcze przywiozłem ze sześćset rubli." Słowa Stanisława Wokulskiego do Ignacego Rzeckiego w pamiętniku.

„jestem uczonym; mam nawet rozmaite podziękowania od petersburskich naukowych towarzystw..." Słowa Stanisława Wokulskiego do Rzeckiego w pamiętniku.

Praca w sklepie „przy protekcji swego dzisiejszego dysponenta, Rzeckiego, wkręcił się do sklepu Minclowej" radca Węgrowicz o Wokulskim.

Małżeństwo z Małgorzatą Minclową (1871) – małżeństwo z rozsądku pozytywistyczne

„i - w rok potem ożenił się z babą grubo starszą od niego." radca Węgrowicz o Stanisławie Wokulskim.

Prześladują go opinie innych ludzi „No i wrócił do handlu, a wtedy zawołano, że się sprzedał i żyje na łasce żony, z pracy Minclów" - narrator o Stanisławie Wokulskim.

Ożenił się z Małgorzatą Minclową (Pfeifer) dla pieniędzy„- I ja tak samo zrobiłem - odezwał się stłumionym głosem Wokulski.

- Ożenił się pan dla majątku? - spytała wdówka szeroko otwierając oczy.

- Nie dla majątku, ale dlatego, ażeby mieć pracę i nie umrzeć głodu. " Stanisław Wokulski o swoim małżeństwie podczas rozmowy z Kazimierzem Starskim w Zasławku.

„W tym czasie umarł Jaś Mincel. W pół roku zaś później Stach powiedział mi, że... żeni się z panią Małgorzatą Mincel." Rzecki w pamiętniku.

Nie był szczęśliwy w małżeństwie „Stach z wielkim spokojem przyjmował hałaśliwe dowody małżeńskiej czułości, na pociechę topiąc się w rachunkach i korespondencjach kupieckich. Jejmość zaś, zamiast ochłonąć, gorączkowała się coraz bardziej; a gdy jej małżonek, znudzony siedzeniem czy też dla załatwienia jakiego interesu, wyszedł kiedy na miasto, biegła za nim... podpatrywać, czy nie idzie na schadzkę!..."

Dobry handlowiec „Zrobił nawet więcej, bo już w drugim roku wszedł w stosunki z moskiewskimi kupcami, co bardzo korzystnie oddziałało na interesa. Mogę powiedzieć, że za jego rządów potroiły się nasze obroty." Rzecki w pamiętniku.

Śmierć Małgorzaty Wokulskiej (1876) – bycie wdowcem nie mieści się w romantycznym kanonie

Po 5 latach małżeństwa zmarła Małgorzata Wokulska „Tymczasem w piątym roku pożycia zmarło biedactwo niespełna we dwie doby na zakażenie krwi, tyle tylko mając przytomności, aby wezwać rejenta i cały majątek przekazać swemu Stasiulkowi."

1876 śmierć Małgorzaty Wokulskiej i majątek Stanisława Wokulskiego „Półtora roku temu baba objadła się czegoś i umarła" „z zasobnym sklepem i trzydziestu tysiącami rubli" radca Węgrowicz o Stanisławie Wokulskim.

Interesuje się nauką „I może z galanteryjnego kupca zostałby na dobre uczonym przyrodnikiem, gdyby znalazłszy się raz w teatrze nie zobaczył panny Izabeli." Ignacy Rzecki w pamiętniku.

Wojna rosyjsko-turecka w Bułgarii (1877)

Brał udział w wojnie dla szybkich zysków „sam z całą gotówką odziedziczoną po żonie pojechał na turecką wojnę robić majątek" (narrator z perspektywy radcy Węgrowicza)

Uczciwy „o Wokulskim było jedno zdanie, że dostawa, której się on dotknął, była uczciwa" - w Bułgarii nie oszukiwał, jak inni, na dostawach dla wojska. Relacja księcia, gdy arystokracja rozpytuje o Stanisława Wokulskiego w Wielką Sobotę.

Kwesta na grobach (1878 kwiecień)

Zdaje sobie sprawę z tego, że tylko pieniędzmi może zaimponować Izabeli „Jeżeli nie pieniędzmi, czym zwrócę na siebie jej uwagę?.. Tracę rozsądek..." Wokulski kiedy rozważa pójście na kwestę.

Poranek wielkanocny u Hrabiny Karolowej (1878 kwiecień)

Zyskał sobie sympatię arystokracji. Zdobył akceptację społeczną.

Założenie Spółki do handlu z cesarstwem. (1878)

Na spotkaniu z arystokracją zyskał jej uznanie, bo daje im zarobić pieniądze – kupił ich.

Pomoc prostytutce Mariannie (1878 czerwiec)

S. Wokulski jak pozytywista kupuje kamienicę Tomasza Łęckiego (1878)

Wierzy, że Izabelę zdobywa mądrze i cierpliwie - kupuje ją „On przecież zdobywał pannę Izabelę mądrością i cierpliwością..." - dochodzi do tego wniosku w rozmowie ze starym Szlangbaumem.

Wokulski jak pozytywista w Paryżu (1878 sierpień)

Powody ucieczki do Paryża były romantyczne. Patrzy na Paryż jak pozytywista, spotyka się z naukowcem.

Sprzedaż kamienicy Krzeszowskiej (1879 styczeń)

Przyjęte oświadczyny Stanisławie Wokulskiego (1879 kwiecień)

Dojrzały wiek nie jest cechą bohaterów romantycznych

„Czterdzieści pięć lat" - miał przed wyjazdem na wojnę rosyjsko-turecką (w 1877r.) zgodnie ze słowami Szumana

Ma 46 lat „Dziś mam czterdziesty szósty rok" Wokulski do Ochockiego w 1878 r.

Stanisław Wokulski - pozytywista↑

Pozytywistyczne poglądy Stanisława Wokulskiego

Jego działania mają pozytywistyczny charakter „Potem myślał o tych kilkunastu ludziach, którym już daje zajęcie, i o tych kilkudziesięciu, którzy od pierwszego maja mieli dostać u niego zajęcie, o tych setkach, dla których w ciągu roku miał stworzyć nowe źródła pracy, i o tych tysiącach, którzy dzięki jego tanim towarom mogliby sobie poprawić nędzny byt" - praca organiczna, utylitaryzm.

Praca jako lekarstwo dla społeczeństwa „A przecie jest proste lekarstwo: praca obowiązkowa - słusznie wynagradzana. Ona jedna może wzmocnić lepsze indywidua, a bez krzyku wytępić złe i... mielibyśmy ludność dzielną, jak dziś mamy zagłodzoną lub chorą."

W opisie Warszawy pokazuje swoje poglądy biologizm, organicyzm „Natura miewa kaprysy i - analogie - dodał. - Motyle istnieją także w rodzaju ludzkim: piękna barwa, latanie nad powierzchnią życia, karmienie się słodyczami, bez których giną - oto ich zajęcie. A ty, robaku, nurtuj ziemię i przerabiaj ją na grunt zdolny do siewu. Oni bawią się, ty pracuj; dla nich istnieje wolna przestrzeń i światło, a ty ciesz się jednym tylko przywilejem: zrastania się, jeżeli cię rozdepcze ktoś nieuważny."

Krytykuje polską arystokrację „u nas wyższa warstwa zakrzepła jak woda na mrozie i nie tylko wytworzyła osobny gatunek, który nie łączy się z resztą, ma do niej wstręt fizyczny, ale jeszcze własną. martwotą krępuje wszelki ruch z dołu"

czuje związek z nizinami społecznymi, czuje się odpowiedzialny za ich los „To są moi - ci, którzy leżą tam na śmietniku, i może dlatego są nędzni"

Zdaje sobie sprawę z tego, że takich jak Wysocki – porządnych i potrzebujących pomocy jest w polskim społeczeństwie wielu „zdawało mu się, że widzi cały szereg wozów, przed którymi leżą padłe konie, cały szereg rozpaczających nad nimi furmanów, a przy każdym gromadę mizernych dzieci i żonę, która pierze bieliznę takim, co płacić nie mogą."

praca u podstaw„prędzej czy później społeczeństwo musi się przebudować od fundamentów do szczytu. Albo zgnije." Wokulski w rozmowie z Rzeckim na temat prostytucji.

Broni Szlangbauma przed antysemityzmem „Panie... panie Lisiecki! Pan Henryk Szlangbaum był moim kolegą wówczas, kiedy działo mi się bardzo źle. Czybyś więc pan nie pozwolił mu kolegować ze mną dziś, kiedy mam się trochę lepiej?..." Pisze o tym Rzecki w pamiętniku.

Nie wierzy w cudowne przemiany ludzi „Będzie tam mieszkać młoda szwaczka - mówił dalej Wokulski. - Niech stołuje się u was, niech jej twoja żona pierze bieliznę...Niech zobaczy czego jej brak? Na sprzęty i na bieliznę ja dam pieniędzy... Potem będziecie uważali, czy nie sprowadza kogo do domu..." zleca Wysockiemu opiekę i pilnowanie Marii.

„Pieniądz naprawdę jest wielką potęgą, tylko trzeba go umieć użyć..." S. Wokulski w myślach

Pozytywista „U nas praca ludzka wydaje mierne rezultaty: jesteśmy ubodzy i zaniedbani. Ale tam praca jaśnieje jak słońce. Cóż to za gmachy, od dachów do chodników pokryte ozdobami jak drogocenne szkatułki. A te lasy obrazów i posągów, całe puszcze machin, a te odmęty wyrobów fabrycznych i rękodzielniczych!... Dopiero w Paryżu zrozumiałem, że człowiek jest tylko na pozór istotą drobną i wątłą. W rzeczywistości jest to genialny i nieśmiertelny olbrzym, który z równą łatwością przerzuca skały, jak i rzeźbi z nich coś subtelniejszego od koronek." S. Wokulski o Paryżu w rozmowie z Izabelą Łęcką.

Ma skłonności do filozofowania „Szczególna rzecz - mówił. - Każdy ptak w górze i każdy człowiek na ziemi wyobraża sobie, że idzie tam, dokąd chce. I dopiero ktoś stojący na boku widzi, że wszystkich razem pcha naprzód jakiś fatalny prąd, mocniejszy od ich przewidywań i pragnień." - motyw lalki – człowieka, który nie ma wpływu na swój los, ale również nawiązanie do religii ludzkości A. Comte'a – jednostka zależy od społeczeństwa i jest mu podporządkowana.

O kobietach „Trafiają się kobiety z defektem moralnym, niezdolne kochać nici nikogo, prócz swoich przelotnych kaprysów". Wokulski nie potrafi jednak skorzystać z tej wiedzy.

Stanisław Wokulski - pozytywista↑

Charakter pozytywisty

Skryty „Zawsze wydawał mi się człowiekiem skrytym i dumnym." ajent handlowy o Wokulskim, gdy konfrontuje tę opinię z oceną Węgrowicza na temat Stanisława Wokulskiego.

Tomasz Łęcki ma go za silnego człowieka „Wokulski, kupiec, żelazny człowiek" - w rozmowie z Izabelą Łęcką o finansach rodziny.

Żyje skromnie „któremu wystarczało tysiąc na rok ?..." - ze słów Rzeckiego wynika, że S. Wokulski nie wyjechał na wojnę dla pieniędzy, bo ich nie potrzebował

Stanisław Wokulski jest świadomy swojej władzy „Nawet moim skromnym majątkiem mógłbym wydźwignąć parę tysięcy rodzin". Swoją wielkość S. Wokulski w myślach mierzy pozytywistyczną miarą.

Zdecydowany „Był to zawsze człowiek czynu, który, co mu przyszło do głowy czy do serca, wykonywał natychmiast. Postanowił wejść do uniwersytetu i wszedł, postanowił zrobić majątek i zrobił. Więc jeżeli wymyślił jakieś głupstwo, to także się nie cofnie i zrobi głupstwo kapitalne. Taki już charakter." Szuman tak opisuje Wokulskiego, jeśli wierzyć Rzeckiemu.

Dla Szumana jest przewidywalny „Będzie źle. (...) Tacy ludzie jak on albo wszystko naginają do siebie, albo trafiwszy na wielką przeszkodę rozbijają sobie łeb o nią. Dotychczas wiodło mu się, ale... nie ma przecie człowieka, który by w życiu wygrywał same dobre losy..." jeśli wierzyć Rzeckiemu w pamiętniku.

Uczciwy „o Wokulskim było jedno zdanie, że dostawa, której się on dotknął, była uczciwa" - w Bułgarii nie oszukiwał, jak inni, na dostawach dla wojska. Relacja księcia, gdy arystokracja rozpytuje o Wokulskiego w Wielką Sobotę.

Rzetelny „Wokulski, który swoją rzetelnością zwrócił na siebie uwagę osób najwyżej położonych" - wg księcia, gdy arystokracja rozpytuje o Wokulskiego w Wielką Sobotę.

Stanisław Wokulski - pozytywista↑

Umysłowość pozytywisty

Inteligentny „chłopak zdatny. Nazywa się Stanisław Wokulski. Bystra bestia!..." wg Jana Machalskiego, który rozmawia z I. Rzeckim o dzieciństwie S. Wokulskiego.

Mądry człowiek „ma więcej rozumu aniżeli my wszyscy..." wg Rzeckiego w pamietniku.

Ambitny i chętnie się uczy „Źle to jednak nie umieć po angielsku... Dzíś wiedziałbym, co o mnie myśli: bo jestem pewny, że o mnie mówiła do swej ciotki. Trzeba nauczyć się..."

„To nieuleczony marzyciel, który już nie odzyska rozsądku. Fatalnie posuwa się do ruiny materialnej i moralnej," doktor Szuman do I. Rzeckiego

Uczy się angielskiego „Wiliam Colins, nauczyciel języka angielskiego..." Cóż to za farsa?... Przecie chyba Wokulski nie będzie uczył się po angielsku?..." - z pamiętnika I. Rzeckiego.

Pozytywista, człowiek czynu „Ja tymczasem jestem dziś człowiek czynu, a on marzyciel... " - Wokulski o sobie, gdy porównuje się z Julianem Ochockim.

Racjonalista, nieustannie wszystko kalkuluje „Na tysiąc zaś dłuższych znajomości ledwie jedna prowadzi do oświadczyn; na dziesięć oświadczyn - ledwie jedne są przyjęte, a i z tych ledwie połowa kończy się małżeństwem." Stanisław Wokulski w myślach.

„Zyskałeś większą szansę - objaśnił rozsądek - przed rokiem miałeś może jedną sto - albo jedną dwudziestomilionową prawdopodobieństwa, że się z nią ożenisz, a za rok możesz mieć jedną dwudziestotysięczną..." nie postępuje jednak zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, gdy ulega uczuciom.

Wiedza i wykształcenie pozytywisty

„Kiedy dzieckiem będąc, łaknął wiedzy" - Ignacy Rzecki w pamiętniku.

Jako młodzieniec marzył o zbudowaniu perpetum mobile „Gdy Wokulski był subiektem w sklepie kolonialnym, marzył o perpetum mobile, machinie, która by się sama poruszała" Ignacy Rzecki o Stanisławie Wokulskim.

Głodny wiedzy „Wstawał przed szóstą i czytał. Około dziesiątej biegł na kursa, potem znowu czytał." Rzecki w pamiętniku.

Skończył Szkołę Przygotowawczą i studiował w Szkole Głównej w Warszawie „Przerzucił się (...) do Szkoły Przygotowawczej, a potem do Szkoły Głównej" radca Węgrowicz o Stanisławie Wokulskim.

W młodości interesował się nauką „Czas wolny od nauki poświęcał Stach na próby z balonami. Wziął dużą butlę i w niej za pomocą witriolu preparował jakiś gaz (już nawet nie pamiętam jaki) i napełniał nim balon nieduży wprawdzie, ale przygotowany bardzo sztucznie. Była pod nim maszynka z wiatraczkiem...No i latało to pod sufitem, dopóki nie zepsuło się przez uderzenie o ścianę. " Ignacy Rzecki w pamiętniku.

Naukowe wykształcenie uzyskał na zesłaniu „jestem uczonym; mam nawet rozmaite podziękowania od petersburskich naukowych towarzystw..." Wokulski - pozytywista po powrocie z Irkucka do Rzeckiego.

Po śmierci Małgorzaty Wokulskiej interesuje się nauką „I może z galanteryjnego kupca zostałby na dobre uczonym przyrodnikiem, gdyby znalazłszy się raz w teatrze nie zobaczył panny Izabeli." Ignacy Rzecki w pamiętniku.

Był przyrodnikiem „Pan był przyrodnikiem" Ochocki znajduje w nim pokrewną duszę.

Zna historię i korzysta ze swej wiedzy „- Będzie kiedyś awantura z tymi Żydami - mruknąłem.

- Bywały już, trwały przez osiemnaście wieków i jaki rezultat?.. W antyżydowskich prześladowaniach zginęły najszlachetniejsze jednostki, a zostały tylko takie, które mogły uchronić się od zagłady. I oto jakich mamy dziś Żydów: wytrwałych, cierpliwych, podstępnych, solidarnych, sprytnych i po mistrzowsku władających jedyną bronią, jaka im pozostała - pieniędzmi. Tępiąc wszystko, co lepsze, zrobiliśmy dobór sztuczny i wypielęgnowaliśmy najgorszych." Rozmowa I. Rzeckiego i S. Wokulskiego.

Stanisław Wokulski - pozytywista↑

Wierzenia

Mało religijny "Kiedyż to?... Na ślubie raz... Na pogrzebie żony drugi raz..." - Wokulski w myślach o swoich wizytach w kościele przed pójściem na kwestę przy grobach w Wielką Sobotę

Marzy o zreformowaniu społeczeństwa arystokracji „Jakimi to oni formami obwarowali się, co? - pomyślał. - A... gdybym to mógł wszystko zwalić!..."

Wokulski a społeczeństwo

Szacunek wobec innych i wdzięczność „Przypomniał sobie swego ojca i stryja, Kasię Hopfer, która tak go kochała, Rzeckiego, Leona, Szumana, księcia i tylu, tylu innych ludzi, którzy złożyli mu dowody niewątpliwej życzliwości. Co warta cała jego nauka i majątek, gdyby dokoła siebie nie miał serc przyjaznych; na co zdałby się największy wynalazek Geista, gdyby nie miał być orężem, który zapewni ostateczne zwycięstwo rasie ludzi szlachetniejszych i lepszych?..." Rozmyślania S. Wokulskiego w drodze do Zasławka.

Niezależny „Książę, na którego prośbę Wokulski nie tylko w grudniu roku zeszłego nie chciał ofiarować pani Krzeszowskiej dziesięciu tysięcy rubli, ale nawet w styczniu i lutym roku bieżącego nie dał ani grosza na protegowanych przez niego ubogich" Narrator.

Asertywny „nie tylko nie myślał być książęcym sługą, ale nawet odważył się być samodzielnym człowiekiem; nieraz sprzeczał się z księciem, a co gorsza, wręcz odmawiał jego żądaniom." Narrator.

Ma szerokie wpływy „Siedzi, dziękować Bogu i wielmożnemu panu, w Skierniewicach, ma grunt, najął parobka i tera z niego wielki pan. Za parę lat jeszcze ziemi dokupi, bo stołuje się u niego jeden dróżnik i stróż, i dwa smarowniki. Nawet mu tera kolej pensji dodała... " Wysocki o swoim bracie dróżniku, któremu pomógł Wokulski.

Ma dobre koneksje „Pan Tomasz (...) zaczynał dziwić się widząc, że kupiec galanteryjny zna najwybitniejsze osobistości w mieście, a nie zna tylko tych, którzy odznaczali się tytułem albo majątkiem, nic zresztą nie robiąc." - kiedy Łęcki wprowadza Wokulskiego na salony.

Ma imponujące kontakty i zaufanie handlowe w Rosji „u moskiewskich fabrykantów kredyt do wysokości trzech, nawet czterech milionów rubli, ale jeszcze nie wiem, czy pójdą ich wyroby."

Stanisław Wokulski - pozytywista↑

Zdolności interpersonalne

Zna się na ludziach, rozpoznaje w Maruszewiczu oszusta „jest to hultaj dużej ręki, a przy czym sprytny. Chciał ode mnie posady, lecz sam ją znalazł: śledzi mnie i donosi innym. Mógłby mi narobić kłopotu, gdyby nie te czterysta rubli, które wziął, jestem pewny, za sfałszowanym podpisem." Wokulski po pożyczeniu Maruszewiczowi 400 rubli na kwit podpisany przez barona.

Potrafi uspokoić emocjonalną rozmowę „Przede wszystkim nie używajmy zbyt silnych wyrazów, które wcale nie odpowiadają spacerowej sytuacji. Między nami nie ma mowy o uczuciach, tylko o poglądach." S. Wokulski w trakcie rozmowy z K. Wąsowską.

Cynicznie zdobywa Izabelę „stara dama dostarczała ważnych informacyj Wokulskiemu, ale dotyczących tylko panny Izabeli." Korzysta z usług szpiega – pani Meliton wg narratora.

Taktowny

Nie kończy zdania, by nie zrobić przykrości I. Rzeckiemu. „Ach, co mnie to ob..." - to odpowiedź Wokulskiego na pytanie Rzeckiego o to czy nie chce obejrzeć sklepu po powrocie z Bułgarii.

Dżentelmen „Ten zaś pan Wokulski jest bardzo miłym i dystyngowanym człowiekiem i wyznaję, że serdecznie go polubiłem, choć mi taką zrobił krzywdę." wg barona Krzeszowskiego w liście do Izabeli Łęckiej.

Dobrze wychowany „Jest on wprawdzie trochę sztywny, ale bardzo grzeczny" - Tomasz broni Wokulskiego przed Izabelą.

Społecznik

„To był działacz społeczny" Ignacy Rzecki w rozmowie z Szumanem o przeszłości Stanisława Wokulskiego.

Myśli praktycznie i troszczy się o mieszczaństwo, przeciwstawiając drapieżnemu kapitalizmowi „Mnie się zdaje, że jest to dość po obywatelsku dostarczyć konsumentom tańszego towaru i złamać monopol fabrykantów, którzy zresztą tyle mają z nami wspólnego, że wyzyskują naszych konsumentów i robotników." - broni własnego stanowiska w rozmowie z księciem.

Współczuje biednym, chce im pomagać „zdolność odczuwania cudzego bólu urodziła się w nim dopiero dziś, przed godziną." S. Wokulski jak pozytywista w myślach o sobie.

Pomaga potrzebującym wsparcia „przecie miał już ustaloną opinię hojnego filantropa" S. Wokulski jako pozytywista w myślach o sobie.

Zdaje sobie sprawę z negatywnych konsekwencji dla zwykłych ludzi, które niesie jego fascynacja Izabelą „będą jeszcze nędzniejsi, że ja chcę wydawać po trzydzieści tysięcy rubli rocznie na zabawę w motyla. Głupi handlarzu, podły człowieku!..."

Swoje szaleństwo z miłości usprawiedliwia pomocą innym „to, co oni dziś nazywają szaleństwem, popycha mnie do pełnienia jakichś fikcyjnych obowiązków. Gdyby nie ono, siedziałbym dziś jak mól w książkach i kilkaset osób miałoby mniejsze zarobki." Wokulski w myślach po pouczającej rozmowie z Rzeckim.

Stanisław Wokulski - pozytywista↑

Dobre uczynki S. Wokulskiego

Dobry przyjaciel. Wykupił Rzeckiemu nowe mieszkanie i urządził luksusowa, ale jeden pokój urządził identycznie jak stary „Z książek byłem bardzo kontent, ale ten salon, muszę wyznać, zrobił na mnie przykre wrażenie. Staś spostrzegł to i uśmiechnąwszy się, nagle otworzył drugie drzwi.

Boże miłosierny!... ależ ten drugi pokój to mój pokój, w którym mieszkałem od lat dwudziestu pięciu. Okna zakratowane, zielona firanka, mój czarny stół... A pod ścianą naprzeciw moje żelazne łóżko, dubeltówka i pudło z gitarą..." - sprawił tym Rzeckiemu ogromną radość.

Ma dobre serce, pomaga Wysockiemu stanąć na nogi „Masz tu - rzekł - dziesięć rubli na święta. Jutro w południe przyjdziesz do sklepu i dostaniesz kartkę na Pragę. Tam u handlarza wybierzesz sobie konia, a po świętach przyjeżdżaj do roboty. U mnie zarobisz ze trzy ruble na dzień, więc dług spłacisz łatwo." i jego bratu „Idź do domu. Może Kaspra przeniosą do Skierniewic."

Praca u podstaw pomoc Marii „Wszystko będzie załatwione, jeżeli tam pójdziesz." Wokulski do Marii.

„Najciekawszych jednak wiadomości dostarczyły księciu zakonnice. Był jakiś furman w Warszawie i jego brat dróżnik na Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, którzy błogosławili Wokulskiego. Byli jacyś studenci, którzy głośno opowiadali, że Wokulski daje im stypendia; byli rzemieślnicy, którzy zawdzięczali mu warsztaty, byli kramarze, którym Wokulski pomógł do założenia sklepów.

Nie brakło nawet (o czym siostry mówiły z pobożną zgrozą i rumieniąc się), nie brakło nawet kobiety upadłej, którą Wokulski wydobył z nędzy, oddał do magdalenek i ostatecznie zrobił z niej uczciwą kobietę, o ile (mówiły siostry) taka osoba może być uczciwą kobietą." Narrator opisując informacje o S. Wokulskim, które zebrał Książę.

Praca u podstaw „kilku biednym czeladnikom założył warsztaty" - wg Rzeckiego w pamiętnikach

Pomógł bratu Wysockiego, dróżnikowi „dróżnik Wysocki upadł mu do nóg dziękując za przeniesienie do, Skierniewic i udzielenie zapomogi..." wspomnienia Rzeckiego w pamiętniku.

Ma szerokie wpływy „Siedzi, dziękować Bogu i wielmożnemu panu, w Skierniewicach, ma grunt, najął parobka i tera z niego wielki pan. Za parę lat jeszcze ziemi dokupi, bo stołuje się u niego jeden dróżnik i stróż, i dwa smarowniki. Nawet mu tera kolej pensji dodała... " Wysocki o swoim bracie dróżniku, któremu pomógł Wokulski.

Pomógł Szlangbaumowi, gdy ten znalazł się w trudnej sytuacji, zatrudniając go w sklepie „Stach wzruszył ramionami i natychmiast przyjął Szlangbauma z pensją półtora tysiąca rubli rocznie". Pisze o tym Rzecki w pamiętniku.

Pomógł inkasentowi Obermanowi „Oberman, zapłacisz, a ja ci zwrócę...", gdy ten zgubił 400 rubli. To było po udanym obiedzie u Łęckich.

Pomógł Wirskiemu w znalezieniu pracy, gdy zwolniła go baronowa „Wokulski - odparłem - już pomyślał o panu: dostaniesz posadę przy spółce do handlu z cesarstwem..." I. Rzecki do Wirskiego

Pomógł Helenie Stawskiej w znalezieniu pracy „Otóż spadł tu na mnie jeszcze jeden sklep z jego właścicielką, wdową. Ponieważ prawie cały kapitał należy do mnie, więc w interesie tym muszę mieć kogoś ze swej ręki; wolałbym zaś kobietę ze względu na właścicielkę sklepu. Czy więc przyjmie pani miejsce kasjerki z płacą... tymczasem siedemdziesięciu pięciu rubli na miesiąc?" S. Wokulski do Heleny Stawskiej.

Oceny S. Wokulskiego

Porządny człowiek „Ja bym mu sam oddał córkę. Człowiek, słyszę, porządny, bogaty, posagu nie strwoni..." - ktoś z arystokratów

„wszyscy chórem uważają go za jakąś znakomitość" - Izabela o poglądach arystokracji na temat Wokulskiego

Niezwykły człowiek „Szanowna kuzynko, trzymasz w ręku niezwykłego ptaka... Trzymajże go i pieść tak, ażeby wyrósł na pożytek nieszczęśliwemu krajowi..."? Książę do Izabeli Łęckiej

„Kto z takiej nędzy potrafił wydobyć się, kto bez cienia zarzutu zrobił majątek, wykształcił się tak jak on, ten może nie dbać o opinie salonów." Prezesowa Zasławska w rozmowie z Izabelą Łęcką w Zasławku.

„Ja znam salony lepiej niż ty, moje dziecko, i wierz mi, że one bardzo prędko znajdą się w przedpokoju Wokulskiego." Prezesowa Zasławska w rozmowie z Izabelą Łęcką w Zasławku.

„Szczęśliwą będzie kobieta, którą on wybierze za żonę... Na nieszczęście, nasze panny mają więcej wymagań aniżeli doświadczenia i serca." Prezesowa Zasławska w rozmowie z Izabelą Łęcką w Zasławku.

„Co on ma robić między kupcami, taki pan, taki... dyplomata, taki... nowator, co nam tu nowe towary sprowadza ?..." radca Węgrowicz o Wokulskim do I. Rzeckiego.

„To człowiek czynu..." Prezesowa Zasławska w rozmowie z Izabelą Łęcką w Zasławku.

"Szorstki człowiek... interesowny... egoista!..." - myślał książę, ale coraz mocniej dziwił się zuchwalstwu dorobkiewicza." Narrator przedstawia opinię księcia na temat Stanisława Wokulskiego.

Dobry kandydat na męża „Szczęśliwa byłaby kobieta, z którą by on się ożenił (mam nawet dla niego partię...); ale on się chyba nie ożeni." wg Rzeckiego w pamiętnikach.

Stanisław Wokulski - pozytywista↑

Czy zgadzasz się na użycie ciasteczek

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.