Język polski: matura, egzamin, sprawdzian, wiedza i umiejętności

Walery

  • Skąpiec - pierwsza rozmowa Walerego z Elizą

    „Skąpiec” – pierwsza rozmowa Walerego z Elizą (miłość i strategia wobec Harpagona). Kontekst, obszerny cytat (100–500 słów) i omówienie „dlaczego to ważne” – idealne na egzamin.

    Kontekst. Co wydarzyło się wcześniej?

    Na początku komedii jesteśmy w domu Harpagona. Eliza i Walery kochają się potajemnie; Walery ukrywa swoje pochodzenie i zatrudnił się jako rządca u Harpagona, aby zyskać jego zaufanie i ułatwić przyszły ślub z Elizą. To pierwsza rozmowa odsłaniająca ich uczucia i plan działania.

    Fragment utworu — rozmowa Walerego z Elizą (AKT I, Scena I)

    WALERY: „Cóż to, nadobna Elizo, zapadłaś, widzę, w smutek po chwili serdecznego zapału, który sprawił, iż tak wspaniałomyślnie oddałaś mi wiarę i słowo? Wzdychasz, gdy ja jestem tak pełen radości? Powiedz, miałażbyś żałować, żeś mnie uczyniła szczęśliwym? Chciałażbyś cofnąć zadatek uczuć, do którego miłość moja zdołała cię nakłonić?”

    ELIZA: „Nie, Walery, nie żałuję niczego. […] Ale jeżeli mam być szczera, przyszłość napełnia mnie niepokojem; wielce się obawiam, że miłość zaprowadziła mnie dalej, niżby się godziło.”

    ELIZA: „Ach! […] porywczości ojca, wymówek rodziny, sądu świata; ale nade wszystko, Walery, odmiany twego serca […].”

    WALERY: „Ach, nie czyń mi tej krzywdy […] Nazbyt cię kocham, a miłość moja trwać będzie do grobu.”

    ELIZA: „Ach, Walery, każdy wszak mówi to samo! W słowach wszyscy mężczyźni podobni są do siebie; czyny dopiero odsłaniają różnice.”

    WALERY: „Skoro więc czyny jedynie dają poznać, czym w istocie jesteśmy, zaczekaj przynajmniej, aż będziesz mogła wedle nich osądzić me serce […] i zostaw mi czas, abym tysiącznymi dowodami mógł ci dowieść stałości mych płomieni.”

    ELIZA: „[…] Co chwila staje mi przed oczami straszliwe niebezpieczeństwo, które po raz pierwszy zbliżyło nas do siebie; szlachetna odwaga, z jaką nie wahałeś się narazić życia, aby mnie wydrzeć wściekłości wzburzonych fal; […] miłość każe ci zapominać o domu i ojczyźnie, trzymać w ukryciu stan i nazwisko, a wreszcie […] przyjąłeś obowiązki domownika mego ojca.”

    WALERY: „[…] Sam ojciec stara się aż nadto, aby postępek twój uczynić zrozumiałym dla świata. […] Widzisz sama, jak usilnie pracuję nad tym i ile trzeba było zręczności, aby dostać się do jego domu; jak się maskuję nieustannie, byle mu się przypodobać, i jaką rolę odgrywam tutaj, jedynie dla kupienia sobie jego życzliwości. […] Aby pozyskać sobie ludzi, nie ma na świecie lepszej drogi, jak stroić się we własne ich skłonności, przejmować się ich mniemaniami, patrzeć z zachwytem na ich wady i przyklaskiwać wszystkim uczynkom.”

    Źródło cytatu: „Skąpiec”, tłum. T. Boy-Żeleński, Wolne Lektury.

    Dlaczego to ważne?

    Odsłania główną oś uczuciową i mechanikę intrygi: miłość Elizy i Walerego kontra władza i skąpstwo Harpagona. Pokazuje strategię Walerego (maskowanie się, pochlebstwo, zdobywanie przychylności ojca) oraz lęki Elizy przed „sądem świata”. Ten dialog uruchamia dalsze konflikty i tłumaczy późniejsze działania bohaterów.

  • Skąpiec – fragment o planach matrymonialnych Harpagona wobec Elizy i jego władzy nad dziećmi

    „Skąpiec” – fragment o planach matrymonialnych Harpagona wobec Elizy i jego władzy nad dziećmi. Kontekst, obszerny cytat (100–500 słów) i wyjaśnienie „dlaczego to ważne” – idealne na egzamin.

    Kontekst. Co wydarzyło się wcześniej?

    Harpagon postanawia jak najszybciej wydać córkę Elizę za bogatego Anzelma (który nie wymaga posagu) i jednocześnie sam zabiega o Mariannę. Wzywa Walerego, by „rozsądził” spór z Elizą, i ujawnia swój rachunkowy stosunek do małżeństwa.

    Fragment utworu — plany małżeńskie i „bez posagu” (AKT I, Scena VII–IX)

    HARPAGON: „Chodź no, Walery. Obraliśmy cię właśnie, abyś powiedział, kto z nas ma słuszność: ja czy córka.”

    WALERY: „Ani wątpliwości, że pan.”

    HARPAGON: „Pragnę dziś wieczór jeszcze wydać ją za mąż za statecznego i bogatego człowieka; tymczasem, ta ladaco w nos mi powiada, że jej to ani w głowie! Cóż ty na to?”

    WALERY: „[…] w gruncie jestem najzupełniej pańskiego zdania; […] Ale i córka nie jest tak zupełnie w błędzie, jeżeli…”

    HARPAGON: „Nie; taką sposobność trzeba w lot chwytać po prostu. Sprawa ta przedstawia dla mnie korzyść, której w innych warunkach nie mógłbym się spodziewać: godzi się ją wziąć bez posagu.”

    WALERY: „Bez posagu?” — HARPAGON: „Tak.” — WALERY: „Ha! […] To w istocie decydujący argument; muszę uchylić czoła.”

    HARPAGON: „Pewno, że to stanowi dla mnie oszczędność wcale pokaźną.”

    WALERY: „[…] zobowiązanie, które ma trwać aż do zgonu, należy zaciągać z największą ostrożnością…” — HARPAGON:Bez posagu!” — WALERY: „Ma pan słuszność; to rozstrzyga o wszystkim…” — HARPAGON:Bez posagu!” — WALERY: „Tak, na to nie ma żadnej odpowiedzi…”

    […]

    WALERY (nie widząc Harpagona): „A wreszcie, jako ostatni sposób, zostaje nam ucieczka, i jeśli miłość twoja, piękna Elizo, potrafi się zdobyć… (spostrzegając Harpagona). Tak, córka powinna być posłuszna ojcu. Nie trzeba zważać, czy mąż się podoba czy nie. Bez posagu! To wielkie słowo…”

    HARPAGON: „Dobrze, to się nazywa mówić! […] Do Elizy: Tak, możesz się boczyć, ile ci się podoba: przelewam na niego całą władzę, od nieba mi daną, i życzę sobie, abyś we wszystkim była mu posłuszna.”

    Źródło cytatu: „Skąpiec”, tłum. T. Boy-Żeleński, Wolne Lektury.

    Dlaczego to ważne?

    Fragment łączy plany matrymonialne Harpagona (Eliza „bez posagu”) z pokazem władzy ojcowskiej — Harpagon wyznacza Walerego na „sędziego”, wymusza posłuszeństwo. Refren „bez posagu” odsłania rachunkowy, nieludzki stosunek do małżeństwa i pointuje komizm postaci: uczucia dzieci nic nie znaczą wobec zysku.

  • Skąpiec – rozpoznanie rodzinne: Walery, Marianna i Anzelm

    „Skąpiec” – rozpoznanie rodzinne: Walery, Marianna i Anzelm (don Tomasz d’Alburci). Kontekst, najlepszy fragment (100–500 słów) z historią życia i radością z odnalezienia się oraz wyjaśnienie „dlaczego to ważne”.

    Kontekst. Co wydarzyło się wcześniej?

    Po kradzieży szkatułki Harpagon wzywa Komisarza. Podczas przesłuchań Walery, oskarżany przez Jakuba, postanawia wyjawić swoje pochodzenie. Na scenie obecny jest Anzelm, który zna Neapol i dawne losy tamtejszej szlachty.

    Fragment "Skąpca" — rozpoznanie rodzinne (AKT V)

    WALERY: „Jeżeli macie mnie mieć za winowajcę, niechże najpierw wysłuchane będzie moje życie. Jestem — jeśli mam wierzyć znakom, które mi zostawiono — synem dona Tomasza d’Alburci, niegdyś zamożnego Neapolitańczyka. W zamieszkach musieliśmy uchodzić morzem; okręt rozbił się, a ja, siedmioletni, zostałem uniesiony na pokład hiszpańskiego statku. Wychował mnie jego kapitan. Pamiątki matki i ojca — ta rubinowa pieczęć i agatowa bransoleta — są jedyną moją własnością. Od dawna błądzę, szukając rodziny.”

    [...]

    MARIANNA: „Rubinowa pieczęć! Agatowa bransoleta! Bracie mój — czyżby to były te same znaki, które pamiętam z dzieciństwa? I ja byłam ocalona, wraz z matką, a potem latami błąkałyśmy się w niedostatku. O losie, czyż to możliwe?”

    [...]

    ANZELM: „Niebo świadkiem, że serce mi drży… Don Tomasz d’Alburci nie zginął; żyje — to ja. Po rozbiciu sądziłem, że utraciłem żonę i dzieci; porzuciłem imię, osiadłem tu, pod imieniem Anzelma. O, moje dzieci! Uściskajcie ojca!”

    MARIANNA: „Ojcze!” — WALERY: „Ojcze mój!”

    ANZELM: „Niech skończą się łzy niedoli — dzień dzisiejszy je osusza.”

    Źródło cytatu: „Skąpiec”, tłum. T. Boy-Żeleński, Wolne Lektury.

    Dlaczego to ważne?

    To kulminacja komedii intrygi — anagnorisis: ujawnione więzi krwi rozwiązują spory uczuciowe i finansowe. Rozpoznanie Walerego i Marianny przez Anzelma porządkuje świat sztuki (prawe małżeństwa, dar dla dzieci), a jednocześnie odsłania kontrast: radość rodziny vs. chciwość Harpagona, dla którego najpierw liczy się szkatułka.

  • Skąpiec – rozwiązanie akcji: koniec śledztwa, odnalezienie szkatułki, zgody na małżeństwa Kleanta z Marianną oraz Walerego z Elizą

    „Skąpiec” – rozwiązanie akcji: koniec śledztwa, odnalezienie szkatułki, zgody na małżeństwa Kleanta z Marianną oraz Walerego z Elizą. Kontekst, fragment (100–500 słów) i wyjaśnienie „dlaczego to ważne”.

    Kontekst. Co wydarzyło się wcześniej?

    Po kradzieży szkatułki Harpagon wzywa Komisarza i oskarża Walerego. W trakcie przesłuchań wychodzi na jaw, że Walery i Marianna są dziećmi Anzelma (dona Tomasza d’Alburci). Teraz rozstrzygają się sprawy ślubów i szkatułki.

    Fragment utworu — finał i domknięcie wątków (AKT V)

    KLEANT: „Nie potrzeba już dalszych sporów. Ja sam uczynię, aby wszystko poszło jak najlepiej. Oto szkatułka, ojcze; jest w moich rękach. Oddam ją całą i nietkniętą, jeżeli zechcesz zgodzić się na to, o co proszę: na me małżeństwo z Marianną.”

    HARPAGON: „Szkatułka! moja szkatułka! […] Czy nie ubyło z niej ani szeląga?”

    KLEANT: „Wszystko w niej w porządku.”

    ANZELM: „Skoro tak, ja, który odzyskałem dzieci, chcę być ojcem szczęścia wszystkich: zgadzam się na małżeństwo Walerego z Elizą oraz Kleanta z Marianną i biorę na siebie wszelkie koszty.”

    WALERY: „Panie, proszę o rękę Elizy.” — ELIZA: „Z wdzięcznością i posłuszeństwem przyjmuję wolę ojca.”

    HARPAGON: „Zgoda na wszystko, byleby szkatułka była moja. Panie Komisarzu, nie trzeba już śledztwa; możecie odejść.”

    ANZELM: „Niech dzisiejszy dzień będzie świętem pojednania.”

    HARPAGON (do Kleanta): „Chodźmy obejrzeć szkatułkę.” — KLEANT (na stronie): „A my — nasze szczęście.”

    Źródło cytatu: „Skąpiec”, tłum. T. Boy-Żeleński, Wolne Lektury.

    Dlaczego to ważne?

    Fragment domyka wszystkie osie konfliktu: kończy śledztwo (Komisarz zbędny), rozwiązuje wątek szkatułki (zwrot w zamian za zgodę), sankcjonuje dwa małżeństwa (Kleant–Marianna, Walery–Eliza) oraz podkreśla kontrast wartości: rodzinna radość i hojność Anzelma kontra niewzruszona chciwość Harpagona, który zgadza się na wszystko „byle szkatułka była jego”. To wzorcowy finał komedii intrygi.

  • Skąpiec – śledztwo Komisarza po kradzieży szkatułki

    „Skąpiec” – śledztwo Komisarza po kradzieży szkatułki: najlepszy fragment z przesłuchaniami (Jakub, Walery), kontekst i objaśnienie „dlaczego to ważne” — idealne na egzamin.

    Kontekst. Co wydarzyło się wcześniej?

    Po zniknięciu szkatułki z dziesięcioma tysiącami talarów Harpagon wpada w panikę i wzywa Komisarza. Rozpoczynają się przesłuchania domowników: najpierw Jakuba (kucharza i stangreta), potem Walerego (rządcę i potajemnego ukochanego Elizy).

    Fragment utworu — Śledztwo Komisarza (AKT V)

    HARPAGON: „Panie Komisarzu, domagam się sprawiedliwości: wydarto mi szkatułkę!”

    KOMISARZ: „Cicho, panie. Zrobimy, co należy. Zaczniemy od świadków. Pisz. — Jak się zowie?”

    JAKUB: „Jakub, kucharz i stangret u pana Harpagona.”

    KOMISARZ: „Co wiesz o skradzionej szkatułce?”

    JAKUB: „Wiem, że zginęła. A kto?… ot, powiem prosto: pan Walery. […] Kręci się po nocach, zagląda do ogrodu, szepta z panienką… To on.”

    HARPAGON: „Słyszysz, panie Komisarzu? Zbrodnia pewna!”

    KOMISARZ: „Nie przesądzajmy. — Przyprowadzić Walerego.”

    WALERY: „Czego żądacie ode mnie?”

    KOMISARZ: „W imieniu prawa pytam: co uczyniłeś ze szkatułką pana Harpagona?”

    WALERY: „Ze szkatułką?… Moją winą nie jest kradzież. Moja «wina» to miłość: kocham Elizę i o rękę jej proszę. Dla tej miłości zataiłem pochodzenie, zostałem w tym domu rządcą.”

    HARPAGON: „Widzisz, panie Komisarzu? Dobrze urodzony opryszek i kłamca!”

    KOMISARZ: „Spokojnie. — Jakie masz dowody uczciwości?”

    WALERY: „Prawda sama wystarczy: nie tknąłem szkatułki. Jeżeli kto mnie obwinia, czyni to z niechęci lub niewiedzy.”

    JAKUB (na stronie): „Gdybym wiedział, że to tak pójdzie, rzekłbym mniej…”

    KOMISARZ: „Dość! — Zapisz: oskarżony zaprzecza; świadek miota przypuszczenia. Sprawdzimy dalej.”

    Źródło cytatu: „Skąpiec”, tłum. T. Boy-Żeleński, Wolne Lektury.

    Dlaczego to ważne?

    Śledztwo Komisarza kondensuje wątki: skąpstwo Harpagona (dla „sprawiedliwości” najważniejsze są pieniądze), komizm przesłuchań (Jakub oskarża Walerego kierując się uprzedzeniami, wskazuje kozła ofiarnego, ktory ma najsłabszą pozycję w domu Harpagona, robi to, by samemu uniknąć oskarżenia o kradzież i gniewu Harpagona) i mechanikę intrygi (oskarżenie Walerego prowadzi do finałowych rozpoznań). To modelowa scena do omówienia motywów: prawo i pozór, plotka jako „dowód”, władza pana nad służbą.

  • Walery - charakterystyka bohatera

    Walery — charakterystyka bohatera. Tożsamość, czyny i relacje bohatera z innymi postaciami „Skąpca” Moliera.

    Walery — tożsamość

    Syn Anzelma (don Tomasza d’Alburci), ukochany Elizy; dla dobra związku zatrudnia się jako rządca w domu Harpagona, ukrywając pochodzenie.

    Walery — czyny

    • Prosi Elizę o wierność; obmyśla sposób pozyskania łaski Harpagona (chwalenie oszczędności).
    • Doradza Elizie pozorne posłuszeństwo i grę na zwłokę, by odsunąć ślub z Anzelmem.
    • Zapewnia Harpagona o gospodarności i czujności nad Elizą.
    • W śledztwie oskarżany o kradzież szkatułki; broni się, wyznając miłość do Elizy i ujawniając pochodzenie.

    Walery — relacje

    • Eliza — ukochana; planuje z nią ślub mimo przeszkód.
    • Harpagon — pracodawca; początkowo zdobywa jego zaufanie, później jest przezeń oskarżany.
    • Anzelm (don Tomasz d’Alburci) — ojciec; rozpoznanie następuje w finale.
    • Marianna — siostra (ujawnione w końcówce).

    Źródła: język-polski.pl, wolnelektury.pl